Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Karta postaci : Green In To Win [Odrzucona]
#2
Dobra... mówiłem, że ocenię w pełni, to ocenię, choć brak interpunkcji w tym dziele mnie boli.

Od razu mówię, że karta jest odrzucona, a oto czemu:

Imię: Samo 'Green' by wystarczyło... ignorując kwestie humoru, kuc raczej nie powinien się nazywać 'Green In To Win'.
Płeć i wiek - nie ma czego się czepić.
Rasa: Pegazem chcesz waść grać... cóż, to niestety zwiększa mocno wymagania stawiane wobec karty, podczas gdy ta nie przeszłaby nawet gdyby ten ogier nie miał skrzydeł.
CM: Brak zastrzeżeń, CM jak CM, choć większość znaczków jest raczej prosta i ich znaczenie jest odczytywane mniej wprost... ale to akurat mały problem.
Wygląd: Kolory to nie wszystko w wyglądzie. Plus, u kuca mówimy raczej u umaszczeniu niż o kolorze skóry. Ale ogólnie nic złego tu nie ma.
Rodzina: Cóż, jak już się uparłeś na tego pegaza, to brak wiedzy, gdzie znajduje się jego rodzina nie jest niczym dziwnym.

Ekwipunek: Oczy mnie bolą od braku formatowania tekstu i interpunkcji... Jak on używa tych maczet i tej strzelby? Z pyszczka strzelbą strzela? 12 gauge ma duży odrzut. Nawet kuc ziemny mógłby mieć problemy z takim użytkowaniem podobnej broni, u pegaza by to chyba połamaniem szczęki się skończyło. A, i tego PipBucka to mam nadzieję, że historia wytłumaczy, to nie są często spotykane urządzenia, do tego dość cenne.

Historia: No i zaczynamy.
Cytat: Green pochodzi z Enklawy jest on synem jednego z bogatszych właścicieli firm elektronicznych.
Primo, interpunkcja. Secundo, przydałoby się coś więcej o jego rodzinie. Mało jest wiadomo o strukturze społecznej Enklawy, miałeś tutaj ciekawą tematykę do rozwinięcia i uczynienia tej historii ciekawszą.
Cytat:Przez całe jego źrebięctwo opiekowała się nim guwernantka stara klacz pegaza której głównym celem była "poprawna" w jej mniemaniu edukacja patriotycznych pegazów enklawy. Green nigdy nie poznał swej matki gdyż umarła przy porodzie co było ogromnym wstrząsem dla męża można powiedzieć, że od tego momentu stał się nieczuły ...
Au, ta interpunkcja, czy też jej brak, boli. I będę to powtarzał cały czas. Mógłbyś rozwinąć charakter tej klaczy, która prawdopodobnie robiła mu za matkę w jakimś sensie. Ponownie, powiedzieć coś więcej, o niej, o ojcu… W całej historii potrzeba więcej praktycznie wszystkiego.
Cytat:Pierwszy raz udało mu się wymknąć, dopiero w wieku 12 lat. Gdy zaś wyszedł nie wiedział co ma zrobić otaczały go tłumy obcych kucyków zaś on myśląc, że każdy może wydać go ojcu nikomu nie zaufał. Zatrzymał się dopiero gdy usłyszał krzyczące źrebaki.
Źrebak trzymany przez całe 12 lat życia w domu? Byłby zagubiony, przerażony, ale nie czuję się na siłach teoretyzować jak by się zachowywał. Pozbawiony norm społecznych, znający tylko naukę w zamkniętym domu. Na pewno nie można tego podsumować jednym zdaniem, a takie dzieciństwo odbiłoby się głęboko na psychice każdego.
Cytat:" To są moje skrzydła wolności " Powiedział do siebie tonąc w mrokach nieświadomości. Od tego momentu zaczął opierać się doktrynie Ojca.
Nie wiem który 12-latek by to powiedział… ale co ja tam wiem. Opór wobec wpajanej całe dzieciństwo doktryny nie przychodzi tak łatwo, za jedną stanowczą decyzją źrebaka rozpoczynającego okres dojrzewania.
Cytat:W szkole pasjonował się zaraz po nocnych treningach historiom Equestrii, tam dowiedział się o legendarnych elementach Harmonii.

Enklawa, rządzona przez wojsko, pozwoliłaby aby źrebaki uczyć historii bez modyfikacji robiących z lekcji dokładnie przygotowaną propagandę? Ciężko mi w to uwierzyć.
Enklawa nie utrzymałaby się 200 lat, gdyby nie prowadziła intensywnej indoktrynacji młodych kucyków.
A, za samo ‘historiom’ bym kartę odrzucił i poprosił o ponowne złożenie poprawionej ;P
Cytat:Wyrzucili go dosłownie z nieba, wyczerpanego, obolałego i na wpół przytomnego.

Hm. Nie, on nie żyje. Na wpół przytomny po prostu by spadł i o ziemię rąbnął jak pewien wieloryb w pewnej książce.
Brak tu też opisu tego jak zareagował na Pustkowia. Wychowany w społeczeństwie posiadającym wygody których na dole brak, niedoświadczony w żadnej kwestii i posiadający na grzbiecie skrzydła, które raczej zaufania innych mu nie zapewniały. Już z samej tej części historii można by fika napisać…
Cytat:Choć pomagał innym jak mógł, pozbywając się bandytów, ratując niewolników z ich okowów lub przenosząc leki lub żywność drogą lotniczą która była dość bezpieczna.
Kucyk bez szkolenia bojowego, cywil zrzucony bez ostrzeżenia na ruiny zniszczonej cywilizacji potrafi sobie poradzić ze zgrajami bandytów czy łowcami niewolników? Wątpliwe.

O, a może gdzieś zgubiłeś parę lat jego życia? Chłopak w wieku 16-17 lat znalazł się na dole, w świecie pełnym niebezpieczeństwa i nieufności. Nie szukał nikogo z którym mógłby pogadać? Może i być zły na swoją rasę i dość złamany swoją przeszłością, ale z Twojego opisu wynika, że chce być dobry… i nie szuka kontaktu z innymi? Żadnych przyjaciół, postaci w jego życiu, stałego zleceniodawcy, klaczki (czy też ogiera), z którą wszedłby w nieco ‘głębsze’ relacje?

Charakter: Dobre serce, ale skryty i nieufny… Nie mam tu się do czego przyczepić oprócz interpunkcji i ortografii. Wypadałoby nieco więcej szczegółów dać, ale to jest raczej domena historii.

Pomysł na postać może być. Bez rewelacji, ale jest to dobra podstawa do ulepszeń. Ale historia jest naprawdę niewystarczająca, żebym ją zaakceptował. Prócz kwestii braku formatowania tekstu, interpunkcji i ortografii (które to czynią historię naprawdę ciężką do przeczytania…), jest tu wiele do poprawy. A raczej do napisania od nowa, zwłaszcza jeżeli chcesz bazować na tym samym pomyśle. Żeby grać pegazem będziesz się musiał postarać o wiele bardziej.

Zapraszam do złożenia nowej KP kiedy ją przygotujesz.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Karta postaci : Green In To Win - przez Asdam - 11-03-2016, 16:06
RE: Karta postaci : Green In To Win - przez Asdam - 17-03-2016, 20:11



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości