Pociąganie za spust ... językiem ? - Wersja do druku +- Fallout-Equestria.pl (https://fallout-equestria.pl) +-- Dział: Fallout Equestria (https://fallout-equestria.pl/forumdisplay.php?fid=1) +--- Dział: Dyskusja ogólna (https://fallout-equestria.pl/forumdisplay.php?fid=2) +--- Wątek: Pociąganie za spust ... językiem ? (/showthread.php?tid=114) |
RE: Pociąganie za spust ... językiem ? - Savader - 19-03-2014 Trzeba tu wspomnieć, że nie wszystkie koniowate potrafiły, a raczej są w stanie opanować sztukę stania na dwóch kopytkach jednocześnie pozostając nieruchomo w pionie. Z tego co kojarzę była to naturalna technika zebr, które mogły ją posiąść dzięki dodatkowej koordynacji, jaką zapewniał im ich specyficzny ogon. A do tego dochodzi jeszcze siła odrzutu, co z pewnością wymaga dodatkowych umiejętności zachowania koordynacji podczas prowadzenia ostrzału. Kucyki natomiast miały bardzo duże trudności z opanowaniem tego wszystkiego, lub porostu było to niemożliwe. Dlatego też konstruowały i używały tak zwanych siodeł bojowych. Które z kolei jak wiemy przeznaczone były dla bardziej "nieporęcznego" uzbrojenia, które nie mogło być dzierżone tylko w pyszczku. Dlatego karabin który podesłał w arcie Thorwaldsen92 jest czysto projektu zebr i myślę że żaden inny kucyk poza jednorożcem (A jakże naturalnie...) nie byłby w stanie go używać. RE: Pociąganie za spust ... językiem ? - SHERMAN222 - 19-03-2014 Z dwójnogiem wszystko staje się prostsze... A tak poza tym wystarczy się położyć, znaleźć punkt oparcia lub po prostu dorobić sobie dwójnóg aby życie stało się łatwiejsze. Ogółem wg. mnie statystyczny normalny mieszkaniec pustkowia dał by rady strzelać z broni zebr albo po jej mniejszej lub większej modyfikacji albo bez. RE: Pociąganie za spust ... językiem ? - Samir_Duran - 19-03-2014 Cóż, P-21 z Project Horizons strzelał "na stójkę" na pewno ze swojego Granatnika, i wydaje mi się, że z innej broni też. RE: Pociąganie za spust ... językiem ? - Stable-Tec Assistant - 30-07-2014 Ja, jeszcze zanim wziąłem się za czytanie, zacząłem się zastanawiać jak kucyki mogłyby korzystać z broni...wpadłem na całkiem (chyba) ciekawy pomysł- załóżmy taki karabin lub zwyczajny pistolet mogłby być przypięty do którejś z przednich kończyn. Kucyk mógłby wtedy podnosić nogę i celować do przeciwników, a przypominałoby to korzystanie z broni jak w przypadku ludzi. Jeśli chodzi o spust to mógłby to być zwykły drążek, za który kuc ciągnąłby pyskiem...wiem, w sumie nic oryginalnego nie wykminiłem, ale i tak wydaje mi się to logiczniejsze rozwiązanie niż strzelanie trzymając pistolet w pysku...mój sposób umożliwia w sumie strzelanie każdemu, czy to kucyk ziemski czy pegaz, w każdym razie dałoby się wtedy normalnie celowac i przeładowywać, bo kwestia reloadu też.nie jest.wyjaśniona, bo niby jak zwykły kucyk miałby trzymając broń w pyszczku jeszcze ją przeładować? Ehhh pochwalę sie , że sam podejmuję się napisania książki w tym uniwersum, ale hmm, nwm czy wymorzystac mój pomysł, czy trzymać się strzelania z pyska, bo niby logika nakazywałaby to pierwsze, ale z drugiej strony poprawiać autora oryginału? Nwm, nwm RE: Pociąganie za spust ... językiem ? - Kamikun - 31-07-2014 Acha. skoro NVM, to chyba nie powinienem brać tego pod uwagę. Nie ważne jaki sposób obierzesz. Jeśli dobrze to napiszesz to lud łyknie wszystko. (Ale musi być dobrze napisane) RE: Pociąganie za spust ... językiem ? - Demerel - 29-11-2014 Mnie zawsze zastanawiał fakt, czy siła odrzutu broni trzymanej w pyszczku nie spowoduje uszkodzenia zębów właściciela. Być może broń kucyków była w jakiś sposób specjalnie konstruowana by zamortyzować ten efekt. RE: Pociąganie za spust ... językiem ? - Neon Wave - 29-11-2014 (29-11-2014, 08:39)Demerel napisał(a): Mnie zawsze zastanawiał fakt, czy siła odrzutu broni trzymanej w pyszczku nie spowoduje uszkodzenia zębów właściciela. Być może broń kucyków była w jakiś sposób specjalnie konstruowana by zamortyzować ten efekt. No cóż, nie każdy typ broni się do tego nadaje by strzelać pyskiem. Dajmy na to taki karabin snajperski. Strzelanie zwykłym pistoletem 9mm to ja rozumiem, że da się strzelić i się nie połamać przy tym(choć strzelanie i tak raczej by bolało). Ale nad rewolwerem to bym się już zastanawiał. RE: Pociąganie za spust ... językiem ? - Demerel - 29-11-2014 Oczywiście zgadzam się, że nie każdy rodzaj broni da się obsługiwać pyskiem. Zastanawia mnie tylko fakt czy używanie nawet zwykłego 9mm nie spowoduje uszkodzeń. Należy pamiętać że zęby to jednak dość krucha i delikatna struktura. Być może kucyki po prostu mają mocniejsze uzębienie. RE: Pociąganie za spust ... językiem ? - Neon Wave - 29-11-2014 (29-11-2014, 11:00)Demerel napisał(a): Być może kucyki po prostu mają mocniejsze uzębienie.W sumie czasami można usłyszeć określenie w stylu, że "masz zęby jak koń" Może coś w tym jest RE: Pociąganie za spust ... językiem ? - Demerel - 29-11-2014 Faktycznie coś w tym musi byś ;D |