Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Karta postaci: Naxor Shad
#1
Imię: Naxor

Nazwisko: Shad

Płeć: Ogier

Wiek: 27 lat

Rasa: Jednorożec

Cm: brak lub jest koluru sierści przez co nie został odczytany.

Wygląd: Grnatowa sierść, czarna grzywa, liczne rany na boku i łbie, wielokolorowe oczy, brzydki czarny róg.
Charakter: Stara się być miły, opanowany,
czasami bezwzględny, jeśli chce może być uwodzicielski

Historia: Mówią że wojna się nie zmienia. W pewnym znaczeniu, to prawda. Wojna zawsze jest krwawa, bezwzględna i niszczycielska. Jednak wojna ma wpływ też na pojedyncze jednostki. Na przykład na mnie. Dzięki wojnie stałem się królikiem doświadczalnym ministerstwa magii. Twilight Sparkle, moja narzeczona, wbiła mi nóż w plecy, zniewalając mnie i torturując. Mówili że to dla dobra Equestri. Cały czas operacje, cięcia, zabiegi, tabletki i płyny. Po roku cierpienia uznali że lepiej wpakują mnie do krio-komory. Bo byłem "niebezpieczny". Ja sądze że tak im było wygodniej.

Obudziłem się sto lat później, kiedy systemy zasilania w wieży Tenpony zostały przekirowane do użytku mieszkalnego. Nieźle się zdziwiłem gdy zobaczyłem pustkowia.


Po wyprowadzeniu się z wieży, podróżowałem by nabyć doświadczenia. No i kapsli. Walczyłem, uciekałem i kradłem. Tak samo jak każdy.


Po siedemnastu latach miałem dość tułaczki. Chciałem się osiedlić, zapuścić korzenie. nowa Appleloosa była idealna. Teraz prowadze bar i sklep.
Ale chce znów wyruszyć w świat.

Tak więc spytasz mnie kim jestem teraz? Mordercą, złodziejem, szabrownikiem, pijakiem, gwałcicielem, łowcą niwolników. I nie mam nic na swoją obronę. No może prócz tego, każdy kucyk na pustkowiach Equestri nim jest. Żebyś żył, musieli zginąć inni. I to dotyczy każdego kucyka na tej ziemi.

Ekwipunek: Pistolet kal. 1cm z celonikiem optycznym, kombinezon t.i. zdobyty na bandycie, nóż, 4X antirad nabyty w sklepie, 4X mikstura lecznicza, dwa granaty, 30 pocisków do pistoletu

Umiejętności:
Wola przetrwania - trudy jakich doświadczyłeś zwiększają twoją wole i siły życiowe
Odpowiedz
#2
I have one question... This is a joke?

Lepiej chyba wymienić to, co w tej KP nie zostało spierdzielone... aczkolwiek byłaby to skąpa lista.
[Obrazek: QJUCOAG.jpg]
Odpowiedz
#3
Jeżeli to się dostanie to ja "wychodzę"...
Odpowiedz
#4
Jesteście okropni i bezwzględni. Multi... to jest złe. Bardzo złe. Jest za krótkie, zdecydowanie za krótkie i do tego posiada wiele krytycznych błędów.

Przede wszystkim korzystając z tego uniwersum nie mamy prawa ingerować w Mane6. Nie wolno ci nawet napisać, że twoja postać była choćby przyjacielem którejś z nich.

Kolorowe oczy są niedopuszczalne. Oczy kucyków mają tylko jeden kolor. Ponadto CM o takim samym kolorze jak kolor sierści też jest strasznie naciągany. A komory hibernacyjne nie istniały, nie były dostępne.

Poza tym jest wiele, wiele innych błędów...

Odpowiedz
#5
Jeżeli się nigdzie nie pomyliłem w obliczeniach(a mam 5 z matematyki), twoja postać miała 10lat gdy była w związku z Twilight.
Nie żebym miał coś przeciwko :I
[Obrazek: signature.php]
Odpowiedz
#6
Zajebiste, a i pewnie Spike w tym wszystkim pomagał Grin

Dałbym piwo, ale jest tylko whisky........
Odpowiedz
#7
Skąd ja wiedziałem że to będzie właśnie taka reakcja? Dobra, do sprawy. Jutro napisze drugą KP (już nie na telefonie) jeśli nie wypali to zamknijcie ten temat a ja dam sobie spokój.
Takie a nie inne błędy są ponieważ ja jestem takim czło... ehem, kucem który lubi fantazjować. No i jak widać często sprawia mi to kłopoty. Nie będe się spierał z błędami ponieważ takowe istnieją (no może jedna sprawa. Kuce z tego co wiem osiągają pełnoletność w wieku dwunastu lat. Czy znowu coś knoce?). Tak jak już mówiłem, jeśli jutrzejsza KP nie wypali to wracam do czekania na kolejny rozdział FoE (wie ktoś może kiedy będzie? nigdzie nie moge uzyskać jasnej odpowiedzi)
Dzięki za opinie,
i mam nadzieję że jutro będzie lepiej. (aha i POZdrawiam użytkownika Ignea Ventus jeśli to czyta)
Podpisano: Ja
Odpowiedz
#8
(06-04-2014, 22:15)Savader napisał(a): Przede wszystkim korzystając z tego uniwersum nie mamy prawa ingerować w Mane6. Nie wolno ci nawet napisać, że twoja postać była choćby przyjacielem którejś z nich.

Urm... Moze czynienie z postaci przyjaciela Mane Six jest nieco przekokszone, ale zasadniczo... Znać je można było. Przed Ministerstwami te klacze były ogólnie dostępne i każdy mógł je poznać i się zakolegować i serial pokazał, że maja jakieś życie poza swoją szóstką. Pinkie miała przyjaciół na pęczki.

Też zgadzam się, że ta karta postaci jest straszna, ale zapominacie, że sama sesja z jej użyciem byłaby fanficiem tyle że Interaktywnym. Na tej samej zasadzie powinno się wieszać psy na Somberze który
w swoim Project Horizons.
Odpowiedz
#9
Whoa, Nelly!

Nie. Po prostu nie.

Cytat: Imię: Naxor
Nazwisko: Shad
Przyjęło się, że imiona kucyków są związane z ich specjalnym talentem, a nie są zbiorem liter w losowej kolejności, jak w wielu innych uniwersach fantasy.
Ale to by jeszcze uszło.

Cytat:Płeć: Ogier
Wiek: 27 lat
Rasa: Jednorożec
Nic specjalnego tutaj.

Cytat:Cm: brak lub jest koluru sierści przez co nie został odczytany.
Um... nie. Nie ma żadnego takiego przypadku w kanonie i nie zaakceptuję jedynego w całym uniwersum wyjątku od jednej z najważniejszych sił magicznych. Który to powstał dlatego, że twórca był zbyt leniwy, żeby wykombinować, jaki to specjalny talent ma mieć jego postać.

Cytat:Wygląd: Grnatowa sierść, czarna grzywa, liczne rany na boku i łbie, wielokolorowe oczy, brzydki czarny róg.
Trochę słaby opis i są literówki, ale to w zasadzie bez znaczenia... Wielokolorowe oczy nie istnieją u kucyka. Owszem, wszystko jest możliwe, jeżeli masz dobre wytłumaczenie fabularne. Ale tu go nie ma. W ogóle.

Cytat:Charakter: Stara się być miły, opanowany,
czasami bezwzględny, jeśli chce może być uwodzicielski
Ponownie, trochę mało tego, ale nie mam czego konkretnego się doczepić w charakterze.

Cytat:Historia: Mówią że wojna się nie zmienia. W pewnym znaczeniu, to prawda. Wojna zawsze jest krwawa, bezwzględna i niszczycielska. Jednak wojna ma wpływ też na pojedyncze jednostki. Na przykład na mnie. Dzięki wojnie stałem się królikiem doświadczalnym ministerstwa magii. Twilight Sparkle, moja narzeczona, wbiła mi nóż w plecy, zniewalając mnie i torturując. Mówili że to dla dobra Equestri. Cały czas operacje, cięcia, zabiegi, tabletki i płyny. Po roku cierpienia uznali że lepiej wpakują mnie do krio-komory. Bo byłem "niebezpieczny". Ja sądze że tak im było wygodniej.
You're kidding. You're kidding, right? Pominę błędy i to, że cała historia kucyka przed wojną (narzeczona w wieku 10 lat... no, no, miał chłopak wzięcie. Ja w wieku 10 lat bawiłem się szatańskimi LEGO) wciśnięta jest w jeden akapit... Bezpośrednie zaprzeczenie kanonowi uniwersum do tego. Nawet gdyby Twoja postać tylko znała Twi, potrzebowałbym do zaakceptowania takiego scenariusza dobrej i rozwiniętej historii postaci. Nie jednego akapitu. Nie wspominając już o tym, że Naxor był w związku z nią, czego w ogóle nie jestem w stanie zaakceptować.

Cytat:Obudziłem się sto lat później, kiedy systemy zasilania w wieży Tenpony zostały przekirowane do użytku mieszkalnego. Nieźle się zdziwiłem gdy zobaczyłem pustkowia.
Szybko by zginął... właśnie, czemu nie zginął? Poznał kogoś, kto mu pomógł? Nikt go w Tenpony nie widział? Już nawet nie wspominam o tym, że komory hibernacyjne były technologią eksperymentalną i niezwykle rzadką...

Cytat:Po wyprowadzeniu się z wieży, podróżowałem by nabyć doświadczenia. No i kapsli. Walczyłem, uciekałem i kradłem. Tak samo jak każdy.
Trochę mało tego. 17 lat życia postaci w kilku słabo rozbudowanych zdaniach. Uszłoby to, ale wciąż zastanawiam się, jakim cudem przedwojenny kucyk przeżył 17 lat na Pustkowiu bez większego uszczerbku na zdrowiu. Szczęście na 15 w SPECIAL, jak nic.

Cytat:Po siedemnastu latach miałem dość tułaczki. Chciałem się osiedlić, zapuścić korzenie. nowa Appleloosa była idealna. Teraz prowadze bar i sklep.
Ale chce znów wyruszyć w świat.
Jak się dostał do Appleloosy? Jakie kontakty i jaki majątek pozwoliły mu na założenie sklepu? Czemu uważasz, że takie rzeczy można podsumować niczym w niezwykle kompaktowym streszczeniu książki?

Cytat:Tak więc spytasz mnie kim jestem teraz? Mordercą, złodziejem, szabrownikiem, pijakiem, gwałcicielem, łowcą niwolników. I nie mam nic na swoją obronę. No może prócz tego, każdy kucyk na pustkowiach Equestri nim jest. Żebyś żył, musieli zginąć inni. I to dotyczy każdego kucyka na tej ziemi.
W tym akapicie nie mam się czego czepić, ale może to tylko kwestia tego, ze jest przed 6 i powinienem jechać do miasta, a nie oceniać KP w sieci...

Cytat:Ekwipunek: Pistolet kal. 1cm z celonikiem optycznym, kombinezon t.i. zdobyty na bandycie, nóż, 4X antirad nabyty w sklepie, 4X mikstura lecznicza, dwa granaty, 30 pocisków do pistoletu
Jak zdobył broń? Jak nauczył się z niej strzelać? Kiedy zdobył "na bandycie" część sprzętu? To wszystko powinno być w historii.

Cytat:Umiejętności:
Wola przetrwania - trudy jakich doświadczyłeś zwiększają twoją wole i siły życiowe
Nie używamy takiej mechaniki. A nawet jeśli: jego "trudy" to nie są jakieś wielkie trudy. Nic specjalnego, co by mogło takiego "perka" usprawiedliwić, w tej historii nie widzę. Oprócz eksperymentów, które były ponad 100 lat temu (zgodnie z jego percepcją, jakieś 20 lat wcześniej), a historia nie wspomina nic o tym, jakoby miały wpływ na jego psychikę.

Karta Postaci zostaje odrzucona. Jak każdy gracz, masz możliwość poprawy karty... jednakowoż to tutaj wymagałoby raczej wymyślenia nowej postaci i startu od nowa, bo praktycznie nie ma fragmentu historii, który by nie był źle zrobiony. Popatrz sobie na inne karty. Kluczem nie jest to, żeby zrobić sobie Mr. Rozpierdalatora 3000, zgarniającego klacze z łatwością. Wręcz przeciwnie. Myślałem, że to oczywiste.

Dziękuję za Twój wysiłek włożony w zrobienie Karty, ale musisz postarać się bardziej. I nie dać ponieść się fantazji, bo to nie przejdzie.

PS.
Samir: dobrze, ale różnica jest taka, że Horizons to najdłuższy fanfic w fandomie, mający, lekko licząc, 1.4 miliona słów i czytany przez setki, jak nie tysiące, osób z całego świata. Somber tworzy nowy kanon, często poprzez modyfikację starego. Ma przez to wielu wrogów oraz hejterów.

W sesji zaś korzystamy z istniejącego kanonu bądź wymyślamy własny, nie naruszając żadnego z ficów.

A co do znajomości z Grzywą #6: tak, Mane 6, zwłaszcza Pinkie (przynajmniej przed zmienieniem się Ministry of Morale w bezpiekę) można było znać. Ale nie być narzeczonym którejkolwiek z nich. No i nie zapominajmy, że niewiele kucyków przeżyło apokalipsę. I małe prawdopodobieństwo jest, żeby przeżyło aż tyle tych, które znały osobiście którąś z Mane 6, bo względem populacji nie było ich wiele.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.
Odpowiedz
#10
Cytat:Przyjęło się, że imiona kucyków są związane z ich specjalnym talentem, a nie są zbiorem liter w losowej kolejności, jak w wielu innych uniwersach fantasy.
Ale to by jeszcze uszło.

Byzydura. Sapphire Shores? Celestia? DR Hooves? Lightning Dust? Maud Pie? Pinkie Pie? Fluttershy? Twilight Sparkle? Żadne z tych imion nie jest związane z ich talentem. Zwłaszcza, że rodzice nadają im imiona PRZED odkryciem ich talentów, co widzieliśmy w serialu przy okazji dzieci państwa Cake.

Cytat:Tak więc spytasz mnie kim jestem teraz? Mordercą, złodziejem, szabrownikiem, pijakiem, gwałcicielem, łowcą niwolników. I nie mam nic na swoją obronę. No może prócz tego, każdy kucyk na pustkowiach Equestri nim jest. Żebyś żył, musieli zginąć inni. I to dotyczy każdego kucyka na tej ziemi.

A ja się przyczepię do tego, bo można to zrobić inaczej i da się znaleźć na Pustkowiach życzliwe dusze. Np Dj Pon3 czy już o wiele późniejsi Uczniowie (nikt mi nie wmówi że przed Velvet nie było podobnej grupy).

Cytat:A co do znajomości z Grzywą #6: tak, Mane 6, zwłaszcza Pinkie (przynajmniej przed zmienieniem się Ministry of Morale w bezpiekę) można było znać. Ale nie być narzeczonym którejkolwiek z nich. No i nie zapominajmy, że niewiele kucyków przeżyło apokalipsę. I małe prawdopodobieństwo jest, żeby przeżyło aż tyle tych, które znały osobiście którąś z Mane 6, bo względem populacji nie było ich wiele.

Akurat znajomość z nimi, ba, bycie przyjacielem którejś z nich, stanowi idealny powód do bycia zachowanym pomimo wojny. Można to zrobić na wiele sposobów. Np Jako jeden z pomocników Twilight który był obecny w Maripony w chwili końca świata. Twilight trzymałą blisko swoich magów więc taki ktoś przekształcony w Alicorna miałby sens na ten przykład.

Inny wypadek, to po prostu bycie ich użytecznym i wiernym pracownikiem. Podejrzewam, że mogłoby coś z tego wyjść. COKOLWIEK co ma sens.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości