W czasie gdy na zegarach stanowczo za wolno upływa nam czas, możemy podyskutować na temat wyciekniętych tweetów, screenów i zapowiedzi dotyczących Fallouta 4. Warto by zostawić Shoutboxa w spokoju.
A więc co nas czeka?
-Akcja najprawdopodobniej w Bostonie
-Brak zielonawej otoczki z Fallouta 3 (dzięki bogu),
-Brak Rona Pearlmana
Wait... co?!
http://i.imgur.com/Ot1a1bS.png
Mam szczerą nadzieję, że ta wiadomość to tylko żart ze strony tego pana. Fallout bez Pearlmana jest jak... jak STALKER bez Zony. Jak gry wyścigowe bez widoku z kokpitu. Jak dom bez rodzinnej atmosfery. Może i przesadzam, ale przecież to ikona serii!
No dobra... co o tym sądzicie?
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!