Liczba postów: 91
Liczba wątków: 1
Dołączył: 10 2015
(03-01-2016, 12:00)Neon Wave napisał(a): Kiedy wykryje się raka jest już za późno :v
Ale jeśli twierdzisz, że drugi da się odratować to nawet popieram
Tylko po co tłumaczyć coś... I zostawiać POLSKICH czytelników na lodzie? To trochę szkoda zachodu, skoro nie można doczytać po Polsku całości
To jak nie skończyć fika, tak po trochu
Wiem, bo jako autor tylko 1 mam skończony na liście kilku
Liczba postów: 361
Liczba wątków: 13
Dołączył: 03 2013
Reputacja:
14
Osobiście wyznaję pogląd, że tłumaczenie ma *zachęcić* czytelnika do poznania historii w oryginale. Jako że wersja polska nigdy nie dorówna wersji angielskiej, lepiej jest wprowadzić ludzi w świat i nakłonić do przeczytania reszty w języku autora (nawet jeżeli wymaga to nauczenia się angielskiego! Kto w tych czasach nie zna uniwersalnego języka, wiele nie zdziała!). Nieco innym, choć podobnym przypadkiem jest właśne Project Horizons. Kto mógł przewidzieć, że fik zakończy się... tak źle? Wiele razy już marnowałem miejsce na moje wywody w kwestii tego fika, nie napiszę tego raz jeszcze. Kto chce, niech czyta dalej. Kto nie chce bądź się boi, niech nie czyta.
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Liczba postów: 330
Liczba wątków: 13
Dołączył: 03 2014
Reputacja:
2
Ulubiony kucyk: AJ
O to.
Dokładnie.
Całujcie mnie wszyscy tam, gdzie powstaje ptasie mleczko.
Liczba postów: 330
Liczba wątków: 13
Dołączył: 03 2014
Reputacja:
2
Ulubiony kucyk: AJ
Smutno trochę, że takie małe zaangażowanie
No cóż
Całujcie mnie wszyscy tam, gdzie powstaje ptasie mleczko.
Liczba postów: 263
Liczba wątków: 5
Dołączył: 10 2015
Reputacja:
4
Ulubiony kucyk: BlackJack
Ej ja się jeszcze nie poddałem ! Puki Blackjack kocha wisky i strzela śrutem na lewo i prawo nie poddam się. Nie padnę dopóki skrzydła mnie nieść po niebie będą a gdy one padną pobiegnę przez pustkowie na kopytach byle do niej dobiec i razem stawiać czoła niebezpieczeństwu.
Chyba znowu mnie ponosi ...
Przygoda to nie zawsze pasmo zwycięstw i niezwykłych bitew, czasem jest nią tułaczka i ucieczka ale najważniejsze jest to by trzymać się razem i nie chować się za niezniszczalnymi ścianami bo jesteś w nich uwięziony i nigdy się nie uwolnisz.
Liczba postów: 91
Liczba wątków: 1
Dołączył: 10 2015
(13-01-2016, 23:10)duh7 napisał(a): (13-01-2016, 18:32)Green In To Win napisał(a): Ej ja się jeszcze nie poddałem ! Puki Blackjack kocha wisky i strzela śrutem na lewo i prawo nie poddam się. Nie padnę dopóki skrzydła mnie nieść po niebie będą a gdy one padną pobiegnę przez pustkowie na kopytach byle do niej dobiec i razem stawiać czoła niebezpieczeństwu. Chyba znowu mnie ponosi ...
Mam nadzieje że przeczytałeś orginał inaczej srogo się rozczarujesz co do kwestii jej picia i strzelania śrutem.
A co się zmienia w tej kwestii? Picia i strzelania? Wyjaśnisz na Pw? "Duhu"? I co Somber zrobił, że ten fik taki znienawidzony teraz?
Liczba postów: 91
Liczba wątków: 1
Dołączył: 10 2015
(14-01-2016, 19:36)duh7 napisał(a): (14-01-2016, 18:58)Night Shade napisał(a): (13-01-2016, 23:10)duh7 napisał(a): (13-01-2016, 18:32)Green In To Win napisał(a): Ej ja się jeszcze nie poddałem ! Puki Blackjack kocha wisky i strzela śrutem na lewo i prawo nie poddam się. Nie padnę dopóki skrzydła mnie nieść po niebie będą a gdy one padną pobiegnę przez pustkowie na kopytach byle do niej dobiec i razem stawiać czoła niebezpieczeństwu. Chyba znowu mnie ponosi ...
Mam nadzieje że przeczytałeś orginał inaczej srogo się rozczarujesz co do kwestii jej picia i strzelania śrutem.
A co się zmienia w tej kwestii? Picia i strzelania? Wyjaśnisz na Pw? "Duhu"? I co Somber zrobił, że ten fik taki znienawidzony teraz?
Mam ci spojlerowac? Przeczytaj 4i5 tom a sam zobaczysz.
Powiem szczerze ze ten fic powinien sie zakonczyc duzo wczesniej bo dalej jest tylko gorzej i gorzej.
Ja na spoilery odporny. A, że po ENG, to raczej nigdy tego nie przeczytam. Wal smiało
Tylko na PW
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 0
Dołączył: 03 2014
Reputacja:
0
E nie wiem czy zauważyliście ale ktoś przetłumaczył rozdział do końca i zmienił Blackjack płeć
Jam jest Horus, stworzony przez Najstarszych Bogów.
Jam sprowadził Khaos.
Jam jest niszczyciel wszechrzeczy.
Jam jest tym, który pragnął dobra.
I przyniósł zgubę pałacowi swej woli.
Los mój jest losem tych, którzy podążają wężową ścieżką.