A jak już w temacie wody to mam pewną historie z dzisiaj.
Zostawiłem samochód w warsztacie, zaraz po mnie na cholu przyjechał facet mówiąc że auto mu nie pali, ale kręci
Zostałem tam chwilę.
Niewiem jakim trzeba być idiotą żeby pomylić wodę z bęzyną. Facet nalał wody do silnika przez co trzeba było ją wydmuchiwać. Taki błąd kosztował go 50zł
Zostawiłem samochód w warsztacie, zaraz po mnie na cholu przyjechał facet mówiąc że auto mu nie pali, ale kręci
Zostałem tam chwilę.
Niewiem jakim trzeba być idiotą żeby pomylić wodę z bęzyną. Facet nalał wody do silnika przez co trzeba było ją wydmuchiwać. Taki błąd kosztował go 50zł