13-06-2013, 22:41
Klacz pomyślała. "Czy mam jakieś bezpieczne środki które by nie były szkodliwe?" pomyślała z trwogą i po zebraniu powietrza pomału powiedziała:
- Raczej nie mam czegoś co by spełniło wymagania... Ale sprawdzić mogę.
Iron ściągnęła z siebie juki które zagrzechotały metalicznie po opuszczeniu na ziemię po czym zabrała się do przeszukiwania juków. Wygrzebała stamtąd sporo mniej lub bardziej użytecznych rzeczy.
-Tu jesteś... - Nagle wyrwała się z juków z triumfem trzymając pryzmat na kopycie. - A ja cię tyle szukałam!. - Klacz schowała pryzmat z powrotem do juków i zaczęła dalej szukać.
Po dłuuugich minutach znalazła osobne opakowanie najzwyklejszego środka na uspokojenie po czym położyła go przed Star i pozamykała torby następnie wkładając je sobie na grzbiet.
- To najbezpieczniejszy środek jaki mam. Nie ma nic lepszego od tego... chyba że mówimy o moich specyfikach lub Eterze, ale nieważne. Czyń swoją powinność.
Klacz z wdziękiem odsunęła się dwa kroki w tył i wbiła metaliczne oczy w ciemnogranatową klacz.
- Raczej nie mam czegoś co by spełniło wymagania... Ale sprawdzić mogę.
Iron ściągnęła z siebie juki które zagrzechotały metalicznie po opuszczeniu na ziemię po czym zabrała się do przeszukiwania juków. Wygrzebała stamtąd sporo mniej lub bardziej użytecznych rzeczy.
-Tu jesteś... - Nagle wyrwała się z juków z triumfem trzymając pryzmat na kopycie. - A ja cię tyle szukałam!. - Klacz schowała pryzmat z powrotem do juków i zaczęła dalej szukać.
Po dłuuugich minutach znalazła osobne opakowanie najzwyklejszego środka na uspokojenie po czym położyła go przed Star i pozamykała torby następnie wkładając je sobie na grzbiet.
- To najbezpieczniejszy środek jaki mam. Nie ma nic lepszego od tego... chyba że mówimy o moich specyfikach lub Eterze, ale nieważne. Czyń swoją powinność.
Klacz z wdziękiem odsunęła się dwa kroki w tył i wbiła metaliczne oczy w ciemnogranatową klacz.