29-08-2019, 22:34
- Całkowicie się zgadzam ze Panem Cross. Odpoczynek jest jak najbardziej na miejscu. Wierzę, że jest tutaj więcej kucyków, które również chciały by opuścić to miejsce. Dużo lepiej było by dla nas, gdy podejmiemy takową decyzje wszyscy razem, wypoczęci, zregenerowani, a co najważniejsze, trzeźwi. –
W dalszej części wypowiedzi, Starweave zwróciła się ku Sharpowi, jak by mówiąc bezpośrednio do niego. - Pragnę jednak zaznaczyć, iż osobiście preferuje sprawdzone i godne zaufania towarzystwo. – Powiedziała dosadnie, zadzierając nosa i zerkając w stronę zamaskowanej poczwary.
– A dopóki jeszcze jesteśmy trzeźwi. Sharp. - Spojrzała w oczy ogiera. - W dalszym ciągu uważam waa… nasz ratunek tej osady za czyste szaleństwo. – Ściszyła głos, zerkając na boki. Puknęła jego przód koniuszkiem kopytka, uśmiechając się do niego ciepło. - A ciebie, za wariata. – Teraz już całkowicie ignorując Xandera, zaczęła mówić dalej. - Lecz nie mniej jednak szlachetnego wariata. A tak przechodząc do sedna sprawy. Wygląda na to, że Ty i Blue znacie się już trochę, oraz wiele razem podróżowaliście. Rozumiecie się, przyjaźnicie się, dbacie o siebie nawzajem. I mimo tego wszystko co dzieje się pustkowiom, jesteście tu razem w jednym kawałku.
- Sharp Cross. Jako mistrzyni kapsla i doświadczona mediator, pragnę zaoferować ci moje umiejętności i towarzystwo. – Zamknęła oczy wykonując piękny, pełen gracji ukłon. - Z przyjemnością dołączę do twojego stada.
W dalszej części wypowiedzi, Starweave zwróciła się ku Sharpowi, jak by mówiąc bezpośrednio do niego. - Pragnę jednak zaznaczyć, iż osobiście preferuje sprawdzone i godne zaufania towarzystwo. – Powiedziała dosadnie, zadzierając nosa i zerkając w stronę zamaskowanej poczwary.
– A dopóki jeszcze jesteśmy trzeźwi. Sharp. - Spojrzała w oczy ogiera. - W dalszym ciągu uważam waa… nasz ratunek tej osady za czyste szaleństwo. – Ściszyła głos, zerkając na boki. Puknęła jego przód koniuszkiem kopytka, uśmiechając się do niego ciepło. - A ciebie, za wariata. – Teraz już całkowicie ignorując Xandera, zaczęła mówić dalej. - Lecz nie mniej jednak szlachetnego wariata. A tak przechodząc do sedna sprawy. Wygląda na to, że Ty i Blue znacie się już trochę, oraz wiele razem podróżowaliście. Rozumiecie się, przyjaźnicie się, dbacie o siebie nawzajem. I mimo tego wszystko co dzieje się pustkowiom, jesteście tu razem w jednym kawałku.
- Sharp Cross. Jako mistrzyni kapsla i doświadczona mediator, pragnę zaoferować ci moje umiejętności i towarzystwo. – Zamknęła oczy wykonując piękny, pełen gracji ukłon. - Z przyjemnością dołączę do twojego stada.