01-09-2019, 22:11
Klacz jednorożca przez chwile ucieszyła się, gdy bez większego trudu udało jej się odnaleźć właściwy budynek. Weszła do środka rozglądając się dookoła po otoczeniu. Wygląda na to, że wszystko czego można było chcieć, znajdowało się tuż na wyciągnięciu kopyta. Post-apokaliptyczny samogon z chujwieczego ją jednak ani trochę nie interesował. Podeszła bliżej kuca, starając się lepiej mu przyjrzeć.
- Witam serdecznie. – Powiedziała elegancko, spokojnie, szybkim ruchem głowy odrzucając grzywę na tył. – Ja i moi przyjaciele z karawany chcielibyśmy się napić. Koniecznie zależy mi na czymś co zostało wyprodukowane w dawnej Equestrii. Likier albo whisky były by doskonałe, ale nie pogardzę też dobrym winem.
- Witam serdecznie. – Powiedziała elegancko, spokojnie, szybkim ruchem głowy odrzucając grzywę na tył. – Ja i moi przyjaciele z karawany chcielibyśmy się napić. Koniecznie zależy mi na czymś co zostało wyprodukowane w dawnej Equestrii. Likier albo whisky były by doskonałe, ale nie pogardzę też dobrym winem.