23-09-2019, 00:09
Rainfall słuchała monologu swojej towarzyszki z oklapniętymi uszami. Entuzjazm ciemnoniebieskiej klaczy troszkę opadł po dość łopatologicznym wyjaśnieniu przez Blue, co właściwie tak ją martwiło w tym miejscu.
Ale tylko troszkę.
- Skąd możesz mieć pewność, co znajduje się w środku, jeżeli nawet tam nie weszłaś? - skonfrontowała Rain, patrząc prosto na Blue. Jej spojrzenie było zdeterminowane, choć nie widać było w nim typowej dla Rain arogancji. - Rozumiem, przedwojenne kucyki miały fioła na punkcie bezpieczeństwa. Ale to oznacza, że miały również zabezpieczenia w razie pozostania dłużej w izolacji; jest duża szansa, że znajdziemy tam wiele rzeczy potrzebnych do dalszej podróży - zasugerowała klacz ziemna, spoglądając po reszcie grupy.
- Jesteśmy daleko od większych miast, a prawie wszystkie zapasy wykorzystaliśmy do ataku na wioskę. Racja, możemy wziąć od nich jakieś żarcie i amunicję, ale nawet wyzwolone kuce nie oddadzą nam wszystkiego... i nie wszystko nawet mają. Myślę, że jeżeli jest szansa, by znaleźć w środku przydatne rzeczy, to warto chociaż sprawdzić, czy faktycznie są tak bardzo strzeżone jak mówisz - zakończyła swój monolog Rain, patrząc na klacz jaśniejszej maści i pozostawiając pole do odpowiedzi zarówno Blue, jak i całej reszcie grupy.
Ale tylko troszkę.
- Skąd możesz mieć pewność, co znajduje się w środku, jeżeli nawet tam nie weszłaś? - skonfrontowała Rain, patrząc prosto na Blue. Jej spojrzenie było zdeterminowane, choć nie widać było w nim typowej dla Rain arogancji. - Rozumiem, przedwojenne kucyki miały fioła na punkcie bezpieczeństwa. Ale to oznacza, że miały również zabezpieczenia w razie pozostania dłużej w izolacji; jest duża szansa, że znajdziemy tam wiele rzeczy potrzebnych do dalszej podróży - zasugerowała klacz ziemna, spoglądając po reszcie grupy.
- Jesteśmy daleko od większych miast, a prawie wszystkie zapasy wykorzystaliśmy do ataku na wioskę. Racja, możemy wziąć od nich jakieś żarcie i amunicję, ale nawet wyzwolone kuce nie oddadzą nam wszystkiego... i nie wszystko nawet mają. Myślę, że jeżeli jest szansa, by znaleźć w środku przydatne rzeczy, to warto chociaż sprawdzić, czy faktycznie są tak bardzo strzeżone jak mówisz - zakończyła swój monolog Rain, patrząc na klacz jaśniejszej maści i pozostawiając pole do odpowiedzi zarówno Blue, jak i całej reszcie grupy.
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!