14-11-2019, 21:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-11-2019, 21:32 przez Kingofhills.)
Zająwszy dogodną pozycję pod ścianą, Rain uważnie obserwowała poczynania swoich towarzyszy. Kiedy rozległo się znamienne piknięcie panela, klacz skupiła wzrok na drzwiach, gotowa do strzału w każdej chwili... ale ostatecznie strzał ten nigdy nie padł. Kuc ziemny Przez chwilę tylko spojrzał w małą kabinę z kolejnym panelem w środku, po czym westchnął z ulgą. Była pusta./
Opuściwszy rewolwer z powrotem do kabury, Rain udała się do środka, nic nie mówiąc. Była jednak wyraźnie podirytowana tym, że już trzeci albo czwarty raz chowa i wyjmuje broń. Jak kucyki mogą korzystać z czegoś takiego? Albo trzymasz pistolet cały czas w pysku, co jest niewygodne, dosłownie niesmaczne, i przede wszystkim uniemożliwiało wyraźne mówienie... albo masz mniej niż sekundę na wyciągnięcie broni, wycelowanie i oddanie strzału zanim wróg nie trafi ciebie. Rainfall ewidentnie tęskniła za swoim działkiem; jak tylko stąd wyjdzie, będzie ono pierwszym, o co się zatroszczy.
Ostatecznie klaczy udało się dotrzeć do środka, gdzie Blue wpatrywała się w dwa widoczne przyciski u boku.
- Jedziemy na wycieczkę, co? - Mruknęła cicho, na wpół do siebie, a na wpół do Blue. - Będziemy w tej windzie jak konserwa w puszcze.
Opuściwszy rewolwer z powrotem do kabury, Rain udała się do środka, nic nie mówiąc. Była jednak wyraźnie podirytowana tym, że już trzeci albo czwarty raz chowa i wyjmuje broń. Jak kucyki mogą korzystać z czegoś takiego? Albo trzymasz pistolet cały czas w pysku, co jest niewygodne, dosłownie niesmaczne, i przede wszystkim uniemożliwiało wyraźne mówienie... albo masz mniej niż sekundę na wyciągnięcie broni, wycelowanie i oddanie strzału zanim wróg nie trafi ciebie. Rainfall ewidentnie tęskniła za swoim działkiem; jak tylko stąd wyjdzie, będzie ono pierwszym, o co się zatroszczy.
Ostatecznie klaczy udało się dotrzeć do środka, gdzie Blue wpatrywała się w dwa widoczne przyciski u boku.
- Jedziemy na wycieczkę, co? - Mruknęła cicho, na wpół do siebie, a na wpół do Blue. - Będziemy w tej windzie jak konserwa w puszcze.
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!