29-11-2019, 01:35
Kiedy Starweave siedziała już we windzie razem z całą resztą, nagle uświadomiła sobie, że popełniła poważny błąd. Strach przed nieznanym ponownie zatrzasnął tym kucykiem. Fakt faktem była otoczona przez swoich kompanów z każdej możliwej strony, co dawało jej nieco otuchy. Maszyna w końcu zatrzymała się, a drzwi otworzyły. Rainfall zrobiła dokładnie to samo co Star zrobiła wcześniej, tyle że w jeszcze gorszym możliwym momencie, znikając gdzieś w pomieszczeniu. Star przez moment pomyślała, że Rain mogła tym ściągnąć na siebie uwagę robota, a tym samym nie przejść pomyślnie identyfikacji Pipbucka, którego przecież nie miała.
Klacz jednorożca ani myślała ruszyć się z windy, a żeby było tego mało, spoglądała ona na znajdujące się na panelu windy przyciski. Gdyby coś bardzo złego zaczęło się dziać, mogła by szybko ewakuować się, wciskając jeden z nich swoim kopytkiem. Była też szansa, że winda sama odjedzie na górę, gdy tylko kucyki tutaj aktywują dodatkowe systemy bezpieczeństwa.
- Mhm. Bądźcie ostrożni! – Słowa te były wszystkim, na co było ją w tej chwili stać.
Klacz jednorożca ani myślała ruszyć się z windy, a żeby było tego mało, spoglądała ona na znajdujące się na panelu windy przyciski. Gdyby coś bardzo złego zaczęło się dziać, mogła by szybko ewakuować się, wciskając jeden z nich swoim kopytkiem. Była też szansa, że winda sama odjedzie na górę, gdy tylko kucyki tutaj aktywują dodatkowe systemy bezpieczeństwa.
- Mhm. Bądźcie ostrożni! – Słowa te były wszystkim, na co było ją w tej chwili stać.