04-02-2020, 18:20
Xander Zmarszczył nos pod swoją maską gdy usłyszał lekkie brzęczenie szkła. - Coś tam chyba jest... - Wymamrotał do siebie. Zastanowił się chwilę gdy usłyszał pytanie od starszej klacz. - Rozglądam się za jakimś przejściem. powiedział krótko i wprost. - Drzwi nie zareagowały gdy kliknąłem guzik. Więc może jest tu coś jak ukryte wyjście ewakuacyjne czy coś. - Po tys słowach odsunął się od lustra o krok i odwrócił do niego tyłem. - Wierzysz w zabobony? Bo za chwile zarobimy siedem lat nieszczęść. - Powiedział z lekkim uśmiechem w głosie i z całej sił oboma tylnymi kopytami kopnął w lustro.