01-03-2020, 22:28
W skrzyniach znajdował się najzwyklejszy w świecie złom, jednak Starweave ani trochę nie zniechęciła się tym faktem. „Nikt nie buduje takich placówek tylko po to, by przechowywać w nich części zamienne. Gdzieś tu głębiej musi być coś wyjątkowo wartościowego… Coś co będzie objęte dużo lepszym systemem ZABESPIECZEŃ!” – Pomyślała. A jednak, szybko poszło. Nie zdążyła nawet przejrzeć pobieżnie wszystkich skrzyń, gdy czerwona lampa zapaliła się tuż nad jej głową, a z głośników popłynął komunikat.
- Kryć się! – Krzyknęła, skacząc za skrzynie i panicznie rozglądając się za wieżyczkami na suficie lub ścianach. Że też głupia wcześniej na to nie wpadła by sprawdzić, czy takowych na pewno nie ma w tym pomieszczeniu. Mało tego zdecydowała się rzucić zaklęcie, starając się uformować dookoła siebie bańkę ochronną. Jej róg rozbłysnął jasno, wraz z tym, jak pełna przerażenia, sięgnęła po swoją magię.
- Kryć się! – Krzyknęła, skacząc za skrzynie i panicznie rozglądając się za wieżyczkami na suficie lub ścianach. Że też głupia wcześniej na to nie wpadła by sprawdzić, czy takowych na pewno nie ma w tym pomieszczeniu. Mało tego zdecydowała się rzucić zaklęcie, starając się uformować dookoła siebie bańkę ochronną. Jej róg rozbłysnął jasno, wraz z tym, jak pełna przerażenia, sięgnęła po swoją magię.