06-03-2020, 20:14
Xander tylko zmarszczył nos widząc i czując jak starsza klacz opróżniła butelkę bimbru. Jednak nie zwracał na to więcej uwagi i wszedł do stróżówki. Przez ten cały czas jak przeszukiwał pomieszczenie to nie znalazł wiele przydatnych rzeczy. Gdy podniósł małą figurkę to pobierznie ją obejrzał i rzucił za siebie. "Kawałek śmiecia..." Pomyślał krótko i zaczął szukać dalej.
Gdy skończył grzebać w szafkach to się uśmiechnął na swoje niewielkie znaleziska. "Nieźle! W miarę sprawny pistolet i Sparkle Cola." Jednak kiedy zabrał się za sprawdzenie terminala, sejfu i dokumentów to jego nastrój się pogorszył. "Cholerny złom, cholerni stalowi i cholerny sejf. Dlaczego musi być obsługiwany przez terminal?" Zebra sapnął tylko w frustracji. "Cóż chyba nic więcej tutaj nie zrobię..."
Młodzik popatrzył na drzwi które prowadzą dalej w głąb bunkra. Spróbował je otworzyć. Jeśli mu się uda, to ostrożnie sprawdzi czy po drugiej stronie jest bezpiecznie i ewentualnie ruszy dalej.
Gdy skończył grzebać w szafkach to się uśmiechnął na swoje niewielkie znaleziska. "Nieźle! W miarę sprawny pistolet i Sparkle Cola." Jednak kiedy zabrał się za sprawdzenie terminala, sejfu i dokumentów to jego nastrój się pogorszył. "Cholerny złom, cholerni stalowi i cholerny sejf. Dlaczego musi być obsługiwany przez terminal?" Zebra sapnął tylko w frustracji. "Cóż chyba nic więcej tutaj nie zrobię..."
Młodzik popatrzył na drzwi które prowadzą dalej w głąb bunkra. Spróbował je otworzyć. Jeśli mu się uda, to ostrożnie sprawdzi czy po drugiej stronie jest bezpiecznie i ewentualnie ruszy dalej.