15-04-2020, 16:32
Xander ucieszył się nieznacznie gdy poczuł i usłyszał jak zamek w drzwiach zachrzęścił pod jego kopytem, otwierając się bez żadnego problemu. Z dozą uwagi wszedł do kolejnego pomieszczenia wypatrując jakiegokolwiek zagrożenia, jednak na jego szczęście nic nie znalazł. Gdy pokój okazał się w miarę bezpieczny, młoda zebra zaczęła pobieżnie sprawdzać szafki. "A nóż może się coś ciekawego znajdzie." Trochę czasu zajęło mu przejrzenie szafeczek, a cokolwiek przydatnego wrzucał do swoich juków do późniejszych oględzin.
Kiedy skończył z szafkami podszedł do jednych drzwi, a potem do drugich. przyglądał się im i sprawdzał swoje opcje. "Kto robi ukryte przejście a potem je opisuje?" Młodzik przekrzywił lekko głowę patrząc na otwarty panek ścienny który służył za coś w rodzaju wyjścia ewakuacyjnego. "Cóż, najwidoczniej już ktoś używał tego guzika, skoro te drzwi są otwarte." Westchnął w myślach czytając inskrypcję na dużym czerwonym guzikiem. - Pytanie tylko, co teraz? Mam dwoje drzwi... Gdzie iść? - Xander mówił sam do siebie drapiąc się w podbródek. Po chwili wpadł jednak na prosty pomysł - Wpadła bomba do piwnicy, napisała na tablicy S-O-S wście-kły P-I-E-S ...- Gdy skończył dziecięcą wyliczankę to jego kopyto wskazywało na spore pancerne wrota. - Okej. Zaczniemy od tych sporych, a jeśli są zamknięte to pójdę drugimi. - Powiedział sam do siebie i zrobił tak jak planował. Na początek próbując otworzyć wielkie stalowe wrota.
Kiedy skończył z szafkami podszedł do jednych drzwi, a potem do drugich. przyglądał się im i sprawdzał swoje opcje. "Kto robi ukryte przejście a potem je opisuje?" Młodzik przekrzywił lekko głowę patrząc na otwarty panek ścienny który służył za coś w rodzaju wyjścia ewakuacyjnego. "Cóż, najwidoczniej już ktoś używał tego guzika, skoro te drzwi są otwarte." Westchnął w myślach czytając inskrypcję na dużym czerwonym guzikiem. - Pytanie tylko, co teraz? Mam dwoje drzwi... Gdzie iść? - Xander mówił sam do siebie drapiąc się w podbródek. Po chwili wpadł jednak na prosty pomysł - Wpadła bomba do piwnicy, napisała na tablicy S-O-S wście-kły P-I-E-S ...- Gdy skończył dziecięcą wyliczankę to jego kopyto wskazywało na spore pancerne wrota. - Okej. Zaczniemy od tych sporych, a jeśli są zamknięte to pójdę drugimi. - Powiedział sam do siebie i zrobił tak jak planował. Na początek próbując otworzyć wielkie stalowe wrota.