16-04-2020, 23:32
Kurwa, nareszcie! Rain zdawała się nie przejmować za bardzo słowami spanikowanej Starweave. Nawet jeśli faktycznie była tam zebra, to po co panikować? To nie jest tak że ich wszystkich potnie na kawałki i ugotuje zupę z kucyków, a potem będzie wciągać ich prochy odbytem. Poza tym, ich jest więcej! Na pewno dadzą radę jakiejś zwykłej zebrze!
Cała ta sytuacja powodowało jednak zupełnie inny problem - z natury tych, których mimo wszystko Rainfall wolałaby nie mieć. Bo oto ich dotychczasowy opiekun nagle postanowił stać się agresywny jak tylko usłyszał spanikowaną Star. Czy to była kwestia jej emocji, czy też słowa-klucza, nie miało to żadnego znaczenia. Trzeba było działać szybko, bo jeszcze im ta kupa złomu porobi kilka dodatkowych dziur choćby przez przypadek.
- Zapomnij! - odparła krótko klacz ziemna, odwracając się do robota tyłem, po czym stając na dwóch, przednich nogach mocno kopnęła w sam środek konstrukcji robota. Z doświadczenia wiedziała, że głowa jest zaskakująco o wiele bardziej odporna niż reszta jego metalowego ciała.
Po tym manewrze Rainfall nie czekała długo - natychmiast wybiegła z pomieszczenia, zatrzaskując za sobą drewniane drzwi. Ich wiek oraz sposób konstrukcji niestety nie obiecywały zbyt dobrej ochrony, ale to najlepsze, na co w tej chwili mogli liczyć. Ciemnoniebieska bardzo krótko spojrzała się po zgromadzeniu, nie zauważając przy tym żadnej zebry. Co tej Star odjebało? W całym natłoku emocji nie zdołała nawet usłyszeć słów Xandera zza ściany. Zamiast tego postanowiła zwrócić na siebie uwagę w klasyczny sposób.
- Chuj z zebrą, zakuty łeb się wkurwił!
Cała ta sytuacja powodowało jednak zupełnie inny problem - z natury tych, których mimo wszystko Rainfall wolałaby nie mieć. Bo oto ich dotychczasowy opiekun nagle postanowił stać się agresywny jak tylko usłyszał spanikowaną Star. Czy to była kwestia jej emocji, czy też słowa-klucza, nie miało to żadnego znaczenia. Trzeba było działać szybko, bo jeszcze im ta kupa złomu porobi kilka dodatkowych dziur choćby przez przypadek.
- Zapomnij! - odparła krótko klacz ziemna, odwracając się do robota tyłem, po czym stając na dwóch, przednich nogach mocno kopnęła w sam środek konstrukcji robota. Z doświadczenia wiedziała, że głowa jest zaskakująco o wiele bardziej odporna niż reszta jego metalowego ciała.
Po tym manewrze Rainfall nie czekała długo - natychmiast wybiegła z pomieszczenia, zatrzaskując za sobą drewniane drzwi. Ich wiek oraz sposób konstrukcji niestety nie obiecywały zbyt dobrej ochrony, ale to najlepsze, na co w tej chwili mogli liczyć. Ciemnoniebieska bardzo krótko spojrzała się po zgromadzeniu, nie zauważając przy tym żadnej zebry. Co tej Star odjebało? W całym natłoku emocji nie zdołała nawet usłyszeć słów Xandera zza ściany. Zamiast tego postanowiła zwrócić na siebie uwagę w klasyczny sposób.
- Chuj z zebrą, zakuty łeb się wkurwił!
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!