25-04-2020, 20:39
Pukanie do drzwi, zgodnie z przewidywaniami, nie dało wiele. Głuche uderzenia kopyta o metal rozległy się w pomieszczeniu, doskonale słyszalne także w przylegającym do szatni biurze. Starweave, mimo poczucia, że władza nad jej własnym ciałem w końcu powróci, wciąż nie mogła nawet poruszyć głową. Mogła tylko nasłuchiwać reszty grupy, choć gdy skupiła się mocno, mogła wywołać drganie części własnego pyszczka. Coraz większej z każdą przeczekaną chwilą.
Odgłos zbudził jednak leżącego na ziemi ogiera. Ból głowy był jak grzmot w oddali. Wciąż groził, ale medyk mógł go zignorować, póki nie próbował zrobić za wiele. Całość świata na około niego tańczyła wesoło. No tak, Med-X, pomyślał sobie ogier. Powoli podniósł łeb, rozglądając się po pomieszczeniu. Było ono opuszczone, ale słyszał głosy pozostałych z pokoju obok… Uspokojony tą myślą, z powrotem opuścił głowę.
PipBuck Blue nie zrobił wiele. Drzwi w żaden sposób nie zasygnalizowały ani odrzucenia, ani zaakceptowania sygnału.
Odgłos zbudził jednak leżącego na ziemi ogiera. Ból głowy był jak grzmot w oddali. Wciąż groził, ale medyk mógł go zignorować, póki nie próbował zrobić za wiele. Całość świata na około niego tańczyła wesoło. No tak, Med-X, pomyślał sobie ogier. Powoli podniósł łeb, rozglądając się po pomieszczeniu. Było ono opuszczone, ale słyszał głosy pozostałych z pokoju obok… Uspokojony tą myślą, z powrotem opuścił głowę.
PipBuck Blue nie zrobił wiele. Drzwi w żaden sposób nie zasygnalizowały ani odrzucenia, ani zaakceptowania sygnału.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.