27-05-2020, 23:07
Gdy zebra znalazła sobie pusty kąt z dala od pola widzenia Starweave to sobie usiadła, opierając się plecami o ścianę. Westchnął relaksując się, jednak kiedy usłyszał pierwszą propozycje Rain to jego twarzy stała się czerwona jak burak. Xander zaczął się jąkać, nie potrafiąc przez chwilę wydobyć z siebie żadnego składnego słowa. Owa sugestia klacz była niczym kula burząca, która rozbiła jego tok myśli. Po chwili gapienia się na klacz jak wół na malowane wrota, to walną się kopytem w policzek.
Młodzik pokręcił głową i odwrócił wzrok od kucyka ziemnego, nadal lekko się rumieniąc. Odkaszlną lekko zanim się odezwał, jednak jego głos był ściszony. - Możemy dalej rozmawiać... Ale, wiesz... Na co masz ochotę. - Spojrzał krótko na Rain ale szybko odwrócił głowę w niezręcznym i zawstydzonym geście. Przełkną tylko głośno nadal mając w głowie ową propozycje.
Młodzik pokręcił głową i odwrócił wzrok od kucyka ziemnego, nadal lekko się rumieniąc. Odkaszlną lekko zanim się odezwał, jednak jego głos był ściszony. - Możemy dalej rozmawiać... Ale, wiesz... Na co masz ochotę. - Spojrzał krótko na Rain ale szybko odwrócił głowę w niezręcznym i zawstydzonym geście. Przełkną tylko głośno nadal mając w głowie ową propozycje.