05-08-2020, 00:06
Drzwi prowadziły do niewielkiego pomieszczenia, w którym nie znajdowało się nic poza biurkiem, fotelami, oraz niepozornie wyglądającą, metalową szafą. Dwa fotele były skierowane w stronę biurka, tyłem do drzwi, zaś jeden znajdował się za biurkiem. Na ścianie za biurkiem wisiało coś, co kiedyś musiało być jakąś elektroniką, ale teraz było jedynym elementem pomieszczenia przypominającym, że gdzieś tam działa się jakaś tam apokalipsa. Ze ściany, niczym wnętrzności jakiegoś potwora, wystawały kable i rurki, a całość była poznaczona małymi otworami, jakby coś tu wyrwano ze ściany. Wszystko inne było w nienagannym, niepokojącym porządku.
Całość dość jednoznacznie wskazywała na jakiś gabinet służący do małych spotkań.
***
Star powoli czuła, jak wraca jej władza nad ciałem. Małe ruchy języka w pyszczku jasno wskazywały na zbliżający się powrót umiejętności artykulacji, a zesztywniałe mięśnie karku prawie już zezwalały na obrócenie głowy. Daleka droga pozostawała jeszcze do rzucania zaklęć czy chociażby ruszenia resztą ciała, ale rzucone na nią zaklęcie wreszcie zdawało się słabnąć.
Całość dość jednoznacznie wskazywała na jakiś gabinet służący do małych spotkań.
***
Star powoli czuła, jak wraca jej władza nad ciałem. Małe ruchy języka w pyszczku jasno wskazywały na zbliżający się powrót umiejętności artykulacji, a zesztywniałe mięśnie karku prawie już zezwalały na obrócenie głowy. Daleka droga pozostawała jeszcze do rzucania zaklęć czy chociażby ruszenia resztą ciała, ale rzucone na nią zaklęcie wreszcie zdawało się słabnąć.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.