15-08-2020, 00:54
Blue nie znalazła w zasadzie nic interesującego. Oznaczeń na elektronice albo nigdy nie było, albo ktoś pieczołowicie się ich pozbył. Biurko nie zawierało żadnych dokumentów… ani w zasadzie nic. Oprócz kurzu i przylepionych 200-letnich kamyczków, które kiedyś były gumami do żucia, nie było tam nic. Absolutnie nic. Nawet złamanego kapsla.
Jedyne co można było dostrzec to pusty uchwyt na pistolet pod biurkiem.
***
Wielkie zainteresowanie Rain zaowocowało okrągłym, wielkim, niesamowitym niczym. Ktokolwiek opuścił to pomieszczenie, zabrał ze sobą cokolwiek mogło się tu znajdować. Jeżeli cokolwiek kiedykolwiek się tu znajdowało. Nie było nawet przeterminowanego batonika. Wszystko było wyczyszczone jakby mebel stał w sklepie i czekał dopiero na nabywcę.
***
Dwie klacze weszły do kolejnego pomieszczenia… które okazało się identyczne do poprzedniego. Oprócz innego koloru farby na ścianie - seledynowego zamiast zgniłozielonego, nie było tam nic nowego. Na ścianie był niemalże identyczny fragment wyrwanej elektroniki, wszystko było niczym lustrzane odbicie pokoju obok.
Jedyne co można było dostrzec to pusty uchwyt na pistolet pod biurkiem.
***
Wielkie zainteresowanie Rain zaowocowało okrągłym, wielkim, niesamowitym niczym. Ktokolwiek opuścił to pomieszczenie, zabrał ze sobą cokolwiek mogło się tu znajdować. Jeżeli cokolwiek kiedykolwiek się tu znajdowało. Nie było nawet przeterminowanego batonika. Wszystko było wyczyszczone jakby mebel stał w sklepie i czekał dopiero na nabywcę.
***
Dwie klacze weszły do kolejnego pomieszczenia… które okazało się identyczne do poprzedniego. Oprócz innego koloru farby na ścianie - seledynowego zamiast zgniłozielonego, nie było tam nic nowego. Na ścianie był niemalże identyczny fragment wyrwanej elektroniki, wszystko było niczym lustrzane odbicie pokoju obok.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.