Starweave pozytywnie zakończyła skanowanie kryształów. Wyglądało na to, że wszystkie inkantacje są w pełni stabilne i funkcjonują w stu procentach. Klacz nie wykryła też żadnych innych anomalii. Powoli otworzyła oczy z uśmiechem spoglądając na popielatą. Ułożyła lewitowanie wcześniej kryształy w rządek, tuż przed nią.
- Więc tak… - Zaczęła wskazując swoim kopytkiem na największy ze wszystkich klejnotów.
– Ten tutaj zielony, jest odpowiedzialny za funkcjonowanie całego mechanizmu. Te dwa pomarańczo zmniejszają rozrzut, co pewnie ma znaczący wpływ na celność, jeśli dobrze uważałam na moich skromnych lekcjach. – Star zamknęła oczy i odwróciła głowę w stronę przeciwną do Iron, po czym gwałtownie kichnęła w swoje kopyto. – O jej… natomiast czerwone są odpowiedzialne za pochłanianie ciepła. -Starweave otoczyła swoja magią ostatni w rządku, niebieski, lewitując go niewysoko nad ziemią.
- A tego to cholera wie. Wygląda na to, że ten tutaj jest odpowiedzialny za możliwość… - Klacz zaczęła machać w powietrzu swoim kopytkiem, tak jakby szukała w nim odpowiednich słów. – …możliwość wpływania na inne kryształy za pomocą innych kryształów, bądź zaklęć wpływających bezpośrednio na niego samego. – Zrobiła krótką przerwę, beznamiętnie wpatrując się w niebieski klejnot.
- Nie mam pojęcia dlaczego dokładnie on tu jest. Oczywiście mam pewne teorie, którymi mogła bym cię zanudzać przez parę godzin, aż cała sierść by ci wyszła, tylko po co. - Po tych słowach wydała z siebie krótkie westchnienie, tupiąc przy tym lekko kopytkiem o ziemie.
- Jak już powiedziałam, nie chcę nagadać ci głupot, tak więc najlepiej będzie jak sama zdecydujesz co chcesz zrobić. – Skończyła lewitując bombkę cukrową, która wyłoniła się z leżącego na ziemi pudełka i, zaraz, chwilę potem zniknęła z pola widzenia tak szybko jak się pojawiła. Star ciesząc się łakociem, pytająco wpatrywała się w czereśniowowłosą.
- Więc tak… - Zaczęła wskazując swoim kopytkiem na największy ze wszystkich klejnotów.
– Ten tutaj zielony, jest odpowiedzialny za funkcjonowanie całego mechanizmu. Te dwa pomarańczo zmniejszają rozrzut, co pewnie ma znaczący wpływ na celność, jeśli dobrze uważałam na moich skromnych lekcjach. – Star zamknęła oczy i odwróciła głowę w stronę przeciwną do Iron, po czym gwałtownie kichnęła w swoje kopyto. – O jej… natomiast czerwone są odpowiedzialne za pochłanianie ciepła. -Starweave otoczyła swoja magią ostatni w rządku, niebieski, lewitując go niewysoko nad ziemią.
- A tego to cholera wie. Wygląda na to, że ten tutaj jest odpowiedzialny za możliwość… - Klacz zaczęła machać w powietrzu swoim kopytkiem, tak jakby szukała w nim odpowiednich słów. – …możliwość wpływania na inne kryształy za pomocą innych kryształów, bądź zaklęć wpływających bezpośrednio na niego samego. – Zrobiła krótką przerwę, beznamiętnie wpatrując się w niebieski klejnot.
- Nie mam pojęcia dlaczego dokładnie on tu jest. Oczywiście mam pewne teorie, którymi mogła bym cię zanudzać przez parę godzin, aż cała sierść by ci wyszła, tylko po co. - Po tych słowach wydała z siebie krótkie westchnienie, tupiąc przy tym lekko kopytkiem o ziemie.
- Jak już powiedziałam, nie chcę nagadać ci głupot, tak więc najlepiej będzie jak sama zdecydujesz co chcesz zrobić. – Skończyła lewitując bombkę cukrową, która wyłoniła się z leżącego na ziemi pudełka i, zaraz, chwilę potem zniknęła z pola widzenia tak szybko jak się pojawiła. Star ciesząc się łakociem, pytająco wpatrywała się w czereśniowowłosą.