‘Więc próbował.’ Pomyślała klacz. Krótka, lecz niezwykle istotna odpowiedz dająca jasno do zrozumienia, że owa istota faktycznie zdaje sobie sprawę ze swojej sytuacji. Co więcej próbowała coś z tym zrobić. Wydawało się, że faktycznie jest tutaj uziemiona i zintegrowana z systemami tej placówki. Sytuacja nie wyglądała na ciekawą, a Blue wcale nie pomagała.
Star słuchała niebieskiego jednorożca jak próbuje zainteresować ów istotę informacjami co stało się na powierzchni. Tak jak by to w ogóle były to cokolwiek warte informację. Na przykład, że kucza cywilizacja jest ruiną, a my jesteśmy nikim i nikt nie zainteresuje się naszym zniknięciem. Więc może równie dobrze użyć intruzów dla swojej własnej rozrywki. Star nie wiedziała czemu Blue zadaje tak beznadziejne pytania. Ciarki przeszły jej po grzbiecie prostując jej sierść, na samą myśl by spotkać się w cztery oczy z tym czymś.
- Do cholery. Na pewno uda ci się go w ten sposób przechytrzyć, by móc podejść na tyle blisko i wyciągnąć wtyczkę. Tak? A może się zgodzi, wejdziemy i zamknie nas w pomieszczeniu pełnym wieżyczek automatycznych. Czemu w ogóle miała służyć ta prośba? On nie jest durną maszyną Blue. – Star przeszła na drugą stronę za medyka, by był on pomiędzy nią a drugą klaczą jednorożca. Tak na wszelki wypadek. Rzuciła Sharpowi chłodne spojrzenie, po czym mówiła dalej.
- Absolutnie nie jest też kucem. Każdy kucyk pozostawiony w zamknięciu pod ziemią, na tak długi czas, bezpowrotnie by potracił zmysły. Gwarantuje wam, że coś wiem na ten temat. Uważam, że nasz przyjaciel jest czymś zdecydowanie więcej. – Star zrobiła krótką przerwę, by uspokoić nerwy.
- Teraz ja chlałabym zadać parę pytań. Nie widzę powodu by owijać babeczkę ogonem na później. Jeśli jesteśmy w niebezpieczeństwie, to lepiej ustalić takie rzeczy od razu. -
- Po pierwsze. Jakie są twoje intencje i czego od nas oczekujesz, czego chcesz? -
- Drugie. Jak odblokować drogę na powierzchnie i czy możesz nam w tym pomóc? -
- Trzecie. Czy jest w tej placówce cokolwiek wartościowego? Technologia, żywność puszkowana, broń, ekwipunek wojskowy, naukowy, magiczne projekty. Wiesz, cokolwiek co wymagało zainwestowania dużej ilości przedwojennych funduszy, może mieć teraz znaczną wartość. Jednak ocenie to dopiero, gdy będę to w stanie zobaczyć.
- I ostatnie. Czy ta placówka ma systemy zapobiegające teleportacji i czy są one aktywne?”
Klacz klapnęła kopytem, dając do zrozumienia, że to już koniec jej pytań. Wcale to nie było takie trudne. Odetchnęła z ulgą, po czym otworzyła szeroko oczy, wyczekując liter na ekranie.
Star słuchała niebieskiego jednorożca jak próbuje zainteresować ów istotę informacjami co stało się na powierzchni. Tak jak by to w ogóle były to cokolwiek warte informację. Na przykład, że kucza cywilizacja jest ruiną, a my jesteśmy nikim i nikt nie zainteresuje się naszym zniknięciem. Więc może równie dobrze użyć intruzów dla swojej własnej rozrywki. Star nie wiedziała czemu Blue zadaje tak beznadziejne pytania. Ciarki przeszły jej po grzbiecie prostując jej sierść, na samą myśl by spotkać się w cztery oczy z tym czymś.
- Do cholery. Na pewno uda ci się go w ten sposób przechytrzyć, by móc podejść na tyle blisko i wyciągnąć wtyczkę. Tak? A może się zgodzi, wejdziemy i zamknie nas w pomieszczeniu pełnym wieżyczek automatycznych. Czemu w ogóle miała służyć ta prośba? On nie jest durną maszyną Blue. – Star przeszła na drugą stronę za medyka, by był on pomiędzy nią a drugą klaczą jednorożca. Tak na wszelki wypadek. Rzuciła Sharpowi chłodne spojrzenie, po czym mówiła dalej.
- Absolutnie nie jest też kucem. Każdy kucyk pozostawiony w zamknięciu pod ziemią, na tak długi czas, bezpowrotnie by potracił zmysły. Gwarantuje wam, że coś wiem na ten temat. Uważam, że nasz przyjaciel jest czymś zdecydowanie więcej. – Star zrobiła krótką przerwę, by uspokoić nerwy.
- Teraz ja chlałabym zadać parę pytań. Nie widzę powodu by owijać babeczkę ogonem na później. Jeśli jesteśmy w niebezpieczeństwie, to lepiej ustalić takie rzeczy od razu. -
- Po pierwsze. Jakie są twoje intencje i czego od nas oczekujesz, czego chcesz? -
- Drugie. Jak odblokować drogę na powierzchnie i czy możesz nam w tym pomóc? -
- Trzecie. Czy jest w tej placówce cokolwiek wartościowego? Technologia, żywność puszkowana, broń, ekwipunek wojskowy, naukowy, magiczne projekty. Wiesz, cokolwiek co wymagało zainwestowania dużej ilości przedwojennych funduszy, może mieć teraz znaczną wartość. Jednak ocenie to dopiero, gdy będę to w stanie zobaczyć.
- I ostatnie. Czy ta placówka ma systemy zapobiegające teleportacji i czy są one aktywne?”
Klacz klapnęła kopytem, dając do zrozumienia, że to już koniec jej pytań. Wcale to nie było takie trudne. Odetchnęła z ulgą, po czym otworzyła szeroko oczy, wyczekując liter na ekranie.