Tylne nogi klaczy, które wcześniej przy pomocy liny były szeroko rozstawione, teraz znów były do dyspozycji swojej właścicielki, czego nie można było powiedzieć o przednich. Zostały one skute za pomocą czegoś, co teoretycznie miało służyć za jednorazowe kajdanki. Był to po prostu odpowiednio sklecony ze sobą złom, z dość prostym i prymitywnym mechanizmem zatrzaskowym.
Mechanizm ten nie miał miejsca na klucz, i z całą pewnością nie umożliwiał ponownego otwarcia „kajdanek.” Dwie metalowe obręcze były ze sobą połączone za pośrednictwem krótkiego, przerdzewiałego łańcucha, który to ledwo co umożliwiał stawianie miniaturowych kroczków.
Do tego wszystkiego dochodziła jeszcze kwestia rany postrzałowej. Rana nie krwawiła zbyt mocno i nie stanowiła zbyt dużego zagrożenia dla życia Rainfall. Ale postrzelone kolano znacząco ograniczało zdolności motoryczne klaczy. Solidna mikstura lecznicza, albo najlepiej dwie, z pewnością powinny załatwić sprawę.
Mechanizm ten nie miał miejsca na klucz, i z całą pewnością nie umożliwiał ponownego otwarcia „kajdanek.” Dwie metalowe obręcze były ze sobą połączone za pośrednictwem krótkiego, przerdzewiałego łańcucha, który to ledwo co umożliwiał stawianie miniaturowych kroczków.
Do tego wszystkiego dochodziła jeszcze kwestia rany postrzałowej. Rana nie krwawiła zbyt mocno i nie stanowiła zbyt dużego zagrożenia dla życia Rainfall. Ale postrzelone kolano znacząco ograniczało zdolności motoryczne klaczy. Solidna mikstura lecznicza, albo najlepiej dwie, z pewnością powinny załatwić sprawę.