- Coś tam pewnie mam - powiedziała Staple, a następnie ponownie zaczęła grzebać po swoich jukach. Bardzo cieszyła się z tego, iż jej Pip-Buck miał opcje segregacji wszystkich przedmiotów. Szybko schowała nóż, a następnie wyciągnęła rewolwer oraz miksturę leczniczą, którą położyła obok klaczy. Łańcuch kajdanek natomiast przestrzeliła, gdyż nie trudno zgadnąć, iż taka sklejka długo nie wytrzymałaby.
- A tak poza tym, to jestem na pustkowiach... nie więcej, niż Tydzień, więc trudno mi to wszystko zrozumieć. Przed chwilą również .. nazwałaś to co coś Ghulem... więc to tak się nazywa? Zawsze się zastanawiałam jak to nazywać, ale nie do końca wiedziałam jak - powiedziała spokojnie. - W sumie to miło spotkać kogoś, kto nie ma zamiaru cie zjeść, albo przerobić na obiekt do zabaw - powiedziała trochę niepewnie, przypominając sobie, co tu właśnie zaszło.
- Ty też jesteś sama? - zapytała szara klacz, a następnie podała Rainfall pistolet 9 mm, który wzięła od martwego ghula. - Mam nadzieję, iż nie pożałuje tej decyzji. Nie do końca wiem, czy dobrze sobie radzę, ale żyje, więc... jest chyba dobrze... tak?
- Kurcze... mam szczerą nadzieję, iż Ona nie strzeli do mnie z tego pistoletu. Fakt faktem z tego co widziałam, to kucyki z pustkowi są do tego zdolne - pomyślała, a następnie w razie czego upewniła się, iż w magazynku posiada naboje.
- A tak poza tym, to jestem na pustkowiach... nie więcej, niż Tydzień, więc trudno mi to wszystko zrozumieć. Przed chwilą również .. nazwałaś to co coś Ghulem... więc to tak się nazywa? Zawsze się zastanawiałam jak to nazywać, ale nie do końca wiedziałam jak - powiedziała spokojnie. - W sumie to miło spotkać kogoś, kto nie ma zamiaru cie zjeść, albo przerobić na obiekt do zabaw - powiedziała trochę niepewnie, przypominając sobie, co tu właśnie zaszło.
- Ty też jesteś sama? - zapytała szara klacz, a następnie podała Rainfall pistolet 9 mm, który wzięła od martwego ghula. - Mam nadzieję, iż nie pożałuje tej decyzji. Nie do końca wiem, czy dobrze sobie radzę, ale żyje, więc... jest chyba dobrze... tak?
- Kurcze... mam szczerą nadzieję, iż Ona nie strzeli do mnie z tego pistoletu. Fakt faktem z tego co widziałam, to kucyki z pustkowi są do tego zdolne - pomyślała, a następnie w razie czego upewniła się, iż w magazynku posiada naboje.