01-08-2013, 20:20
Blue powoli podeszła do wyjścia z wozu i spojrzała się EFSa. Nie było widać nic nadzwyczajnego, kilka neutralnych kresek i żadnej czerwonej. Schodząc z wozu za Sharpem rozejrzała się po obozie, jej uwagę od razu przykuły dwie rzeczy, czyjś zad wystający spod wozu i nową z krypty leżąca na ziemi przy ognisku zwinięta w kłębek.
Można było to przewidzieć, na chwile ich zostawić i zmienią obóz w zakład psychiatryczny. Tylko elektrowstrząsów brakuje do pełni szczęścia.
Klacz stała przez chwile zastanawiając kim się najpierw zająć, wyciągnąć tamtego osobnika z pod wozu czy ratować psychikę nowej. Dylemat ten dość szybko rozwiązał Sharp kierując się w stronę wcześniej wspomnianego zada. Odwracając się z powrotem w kierunku ogniska wzrok Blue padł na Iron i Starwave które nie robił nic żeby pomóc kulącej się na ziemi nowej. Ruszając ostrożnie podeszła ona powoli do jednorożca który leżał zwinięty w kłębek i najwyraźniej nie radził sobie z otaczającym go światem.
- Cześć. - powiedziała Blue najbardziej spokojnym i przyjaznym głosem jaki mogła z siebie wydusić - Nie najlepszy dzień jak widzę?
Gdyby to Blue była na jej miejscu najbardziej by chciała żeby ktoś ją przytulił i powiedział że będzie dobrze, a że jako nie wiedziała ona jak by tamta zagarowała na kontakt fizyczny, wolała nie ryzykować. Siadając w niewielkiej odległości od tamtej obróciła głowę w kierunku tamtej.
- Jestem Blue Gear, ale możesz mi Blue. Mogę się dosiąść do ciebie?
Można było to przewidzieć, na chwile ich zostawić i zmienią obóz w zakład psychiatryczny. Tylko elektrowstrząsów brakuje do pełni szczęścia.
Klacz stała przez chwile zastanawiając kim się najpierw zająć, wyciągnąć tamtego osobnika z pod wozu czy ratować psychikę nowej. Dylemat ten dość szybko rozwiązał Sharp kierując się w stronę wcześniej wspomnianego zada. Odwracając się z powrotem w kierunku ogniska wzrok Blue padł na Iron i Starwave które nie robił nic żeby pomóc kulącej się na ziemi nowej. Ruszając ostrożnie podeszła ona powoli do jednorożca który leżał zwinięty w kłębek i najwyraźniej nie radził sobie z otaczającym go światem.
- Cześć. - powiedziała Blue najbardziej spokojnym i przyjaznym głosem jaki mogła z siebie wydusić - Nie najlepszy dzień jak widzę?
Gdyby to Blue była na jej miejscu najbardziej by chciała żeby ktoś ją przytulił i powiedział że będzie dobrze, a że jako nie wiedziała ona jak by tamta zagarowała na kontakt fizyczny, wolała nie ryzykować. Siadając w niewielkiej odległości od tamtej obróciła głowę w kierunku tamtej.
- Jestem Blue Gear, ale możesz mi Blue. Mogę się dosiąść do ciebie?