Rozmowę z kucem prosto ze stajni o którego przeszłości nic nie wiesz można porównać tylko do jednego, spaceru po polu minowym. Za to przy rozmowie z kucem z krypty na skraju załamania psychicznego dopisujemy do tego jeszcze potrójne salto w tył w tym samym momencie śpiewając hymn Equestrii. Nigdy nie wiesz jak on zareaguje, jedno złe słowo i można stracić głowę.
Blue usadowiła się wygodnie obok szarego kuca który jak by nagle trochę lepiej wyglądał. Rozglądając się po obozie jej wzrok padł na zamaskowanego kuca który najwyraźniej o coś się kłócił z Sharpem. Po chwili zaczął on wychodzić z obozu i najwyraźniej chciał żeby Sharpi szedł za nim. Obserwowała jak postać tamtego wychodzi i chowa się za wozami, gdyby nie zaklęcie śledzące którym go wcześniej oznaczyła całkiem by go zgubiła. Obracając głowę w drugą stronę jej wzrok padł na drugi znacznik śledzący który nadal znajdował się na głowie Iron co było bardzo przyjemnym widokiem.
- Może dzień nienajlepszy, ale pogoda przynajmniej dopisuje. - powiedziała Blue obracając wzrok z powrotem w kierunku siedzącej obok nowej która się jej bacznie przyglądała. - Czasem mam wrażenie że pogoda na pustkowiach ma tylko dwie opcje, dużo deszczu i jeszcze większa ilość deszczu.
No dobra, bez ryzyka nie ma zabawy.
- Ale starczy o pogodzie. Przepraszam że pytam, ale widzę że dopiero co ze Stajni wyszłaś. Jak długo jesteś na zewnątrz?
Blue usadowiła się wygodnie obok szarego kuca który jak by nagle trochę lepiej wyglądał. Rozglądając się po obozie jej wzrok padł na zamaskowanego kuca który najwyraźniej o coś się kłócił z Sharpem. Po chwili zaczął on wychodzić z obozu i najwyraźniej chciał żeby Sharpi szedł za nim. Obserwowała jak postać tamtego wychodzi i chowa się za wozami, gdyby nie zaklęcie śledzące którym go wcześniej oznaczyła całkiem by go zgubiła. Obracając głowę w drugą stronę jej wzrok padł na drugi znacznik śledzący który nadal znajdował się na głowie Iron co było bardzo przyjemnym widokiem.
- Może dzień nienajlepszy, ale pogoda przynajmniej dopisuje. - powiedziała Blue obracając wzrok z powrotem w kierunku siedzącej obok nowej która się jej bacznie przyglądała. - Czasem mam wrażenie że pogoda na pustkowiach ma tylko dwie opcje, dużo deszczu i jeszcze większa ilość deszczu.
No dobra, bez ryzyka nie ma zabawy.
- Ale starczy o pogodzie. Przepraszam że pytam, ale widzę że dopiero co ze Stajni wyszłaś. Jak długo jesteś na zewnątrz?