13-08-2013, 03:40
- Weeeeeeeee – wydobyło się od Starwave, której widocznie spodobała się piosenka. White nie ukrywała swojego zadowolenia, bądź radości z tego, iż ktokolwiek pochwalił jej śpiew. W Stajni fakt faktem grywała, ale zazwyczaj dla siebie samej. Niemalże każdy ją ignorował. Rodzice mieli pełne kopyta roboty, więc zazwyczaj nie miała co robić. Była typem... samotniczki, która nie przepadała za towarzystwem innych kucyków. Radość wtedy sprawiała jej samotność, oraz ciemność. Teraz jednak... było inaczej, gdyż wszystko się zmieniło. Tak jak kiedyś chciała być samotna, tak teraz cieszy się bardzo, iż nie jest sama.
- Bardzo ładny utwór, chciałabym tak umieć śpiewać, niestety mój głos się do tego nie nadaje. Znasz jeszcze jakieś inne, ciekawe piosenki? - z zamyślenia wyrwał ją dopiero głos znajomej klaczy, jaką była Blue. White dopiero teraz zauważyła, iż owa klacz tutaj siedzi. Zrobiło jej się trochę głupio, za to, iż zignorowała ją.
- Cóz... Ja... dziękuję - powiedziała White, ze skromnym uśmieszkiem. - Nie sądziłam, iż moje... wycie się komuś spodoba. Zazwyczaj grałam tylko dla siebie, gdyż nigdy nie byłam zbytnio towarzyska. Ale no cóż... co było, to przeminęło. Teraz jednak nie ma co się rozczulać, nad moim dawnym życiem, gdyż każdy pewnie swoje wiódł, a ja tylko wam zrzędzę, jakie to miałam życie w stajni, a tak naprawdę, to nie wiem jakie Wy miałyście życie. Może lepsze, może gorsze, to tego nie wiem. Przez cały czas ja tylko byłam w waszym centrum uwagi, a nawet nie zainteresowałam się waszym życiem, które prowadziłyście, zanim tutaj przybyłam. Możemy również wrócić do śpiewania, ale... to już zależy od was.
- Bardzo ładny utwór, chciałabym tak umieć śpiewać, niestety mój głos się do tego nie nadaje. Znasz jeszcze jakieś inne, ciekawe piosenki? - z zamyślenia wyrwał ją dopiero głos znajomej klaczy, jaką była Blue. White dopiero teraz zauważyła, iż owa klacz tutaj siedzi. Zrobiło jej się trochę głupio, za to, iż zignorowała ją.
- Cóz... Ja... dziękuję - powiedziała White, ze skromnym uśmieszkiem. - Nie sądziłam, iż moje... wycie się komuś spodoba. Zazwyczaj grałam tylko dla siebie, gdyż nigdy nie byłam zbytnio towarzyska. Ale no cóż... co było, to przeminęło. Teraz jednak nie ma co się rozczulać, nad moim dawnym życiem, gdyż każdy pewnie swoje wiódł, a ja tylko wam zrzędzę, jakie to miałam życie w stajni, a tak naprawdę, to nie wiem jakie Wy miałyście życie. Może lepsze, może gorsze, to tego nie wiem. Przez cały czas ja tylko byłam w waszym centrum uwagi, a nawet nie zainteresowałam się waszym życiem, które prowadziłyście, zanim tutaj przybyłam. Możemy również wrócić do śpiewania, ale... to już zależy od was.