09-09-2013, 21:14
Xander w milczeniu wysłuchał odpowiedzi Blue i odpowiedział skinieniem głowy. Lecz chwile potem klacz ciągnęła dalej. - Pozwolisz że zrobię z tobą kilka kółek wokół obozu zanim wrócę od obozu, do panny White, mam wrażenie że zrobi ona zaraz coś głupiego a ja bym chciał tego uniknąć. Z nowymi kucami na pustkowiach zawsze trzeba uważać. A co do większej ilości pytań to na razie więcej nie mam ale jak coś mi wpadnie do głowy to nie zawaham się zapytać. - Gdy skończyła, ogier powoli się podniósł i otrzepał poły swojego płaszcz z drobin piasku i kurzu. Następnie go poprawił by ten znów całkowicie zakrywał jego ciało. Zanim ruszył zwrócił głowę w kierunku niebieskiej klacz. - Jeśli naprawdę chcesz to możemy chwile razem patrolować. Tyko miałbym do ciebie jedną prośbę. Tylko ty i Sharp wiecie kim naprawdę jestem i narazie wole by tak zostało. Więc gdy będziemy rozmawiać przy innych to nazywaj mnie Rusty. Dobrze?
Młodzik powoli zaczął iść przy wozach kontynuując swoje wcześniej przerwane zajęcie. lecz po kilku metrach wpadła mu do głowy pewna myśl. Lub raczej jego uwagę zwrócił urywek ostatniej wypowiedzi niebieskiej klacz. - Wspominałaś coś że White... To ta z białą grzywą która przyszła razem z tą klacz od działka obrotowego, tak? Że jest na pustkowiach od niedawna. Raczej niewyglądana kogoś kto urodził się wczoraj, bądź i nawet miesiąc temu. Możesz powiedzieć coś więcej odnośnie tego? - Mówiąc to ogier cały czas nieprzerwanie maszerował obserwując otoczenie, zerkając tylko co jakiś czas na swoją towarzyszkę.
Młodzik powoli zaczął iść przy wozach kontynuując swoje wcześniej przerwane zajęcie. lecz po kilku metrach wpadła mu do głowy pewna myśl. Lub raczej jego uwagę zwrócił urywek ostatniej wypowiedzi niebieskiej klacz. - Wspominałaś coś że White... To ta z białą grzywą która przyszła razem z tą klacz od działka obrotowego, tak? Że jest na pustkowiach od niedawna. Raczej niewyglądana kogoś kto urodził się wczoraj, bądź i nawet miesiąc temu. Możesz powiedzieć coś więcej odnośnie tego? - Mówiąc to ogier cały czas nieprzerwanie maszerował obserwując otoczenie, zerkając tylko co jakiś czas na swoją towarzyszkę.