17-09-2013, 17:34
Gdy dotarła na dół momentalnie przestała nucić. Schwytała pochodnię i słabym światłem oświetliła otoczenie. Zdawało jej się że znalazła się gdzieś w starej, opuszczonej kopalni na środku zadupia. Na to wskazywały tory chociaż mogły być równie dobrze czymś w rodzaju niedokończonego tunelu.
Po oględzinach torów przeszła wzdłuż korytarza rozkładając w jego połowie drewno, drzwi zostawiła sobie na potem.
Zastanowiła się nad produkcją drugiego lontu ale stwierdziła że nie trzeba i zaczęła skraplać stertkę drewienek wódką, robiła to z dobrym wyliczeniem i wprawą barmanki, gdy drewno było nasączone procentami przytknęła doń pochodnię.
Gdy "Home Fire" płonął rozglądnęła się po tunelu szukając czegoś mniej lub bardziej wartościowego, wróciła na powierzchnie i zabrała cały swój ekwipunek, zeszła na dół, starannie go ukryła na wypadek gości i ruszyła do szturmu na drzwi uzbrojona.
Po oględzinach torów przeszła wzdłuż korytarza rozkładając w jego połowie drewno, drzwi zostawiła sobie na potem.
Zastanowiła się nad produkcją drugiego lontu ale stwierdziła że nie trzeba i zaczęła skraplać stertkę drewienek wódką, robiła to z dobrym wyliczeniem i wprawą barmanki, gdy drewno było nasączone procentami przytknęła doń pochodnię.
Gdy "Home Fire" płonął rozglądnęła się po tunelu szukając czegoś mniej lub bardziej wartościowego, wróciła na powierzchnie i zabrała cały swój ekwipunek, zeszła na dół, starannie go ukryła na wypadek gości i ruszyła do szturmu na drzwi uzbrojona.