05-10-2013, 22:26
Blue siedziała przy ich “gościu” uważnie mu się przyglądając i powoli analizując sytuacje. Rozmowa, która ją czekała nie zanosiła się na łatwą, szansa na to, że skończy się ona pozytywnie była niemal nikła. Było po, nim widać, że trzymał się on, ledwo kupy i nie miał on siły na prowadzenie rozmowy co zdecydowanie utrudniało wyciągnięcie jakichkolwiek informacji z niego, jeżeli nie robiąc tego niewykonalnym. Ale jak nie spróbujesz to się nie przekonasz.
- Jak się domyślam, pewnie już cię zasypali pytaniami i wypytali o wszystko, ale, mnie przy tym nie było, więc musisz mi wybaczyć jak niektóre pytania będą się powtarzały. I nie śpiesz się z odpowiedziami, mamy sporo czasu i jak na razie nam się nigdzie nie śpieszy. - powiedziała Blue nie przerywając kontaktu wzrokowego z drugim kucem.
- Może zacznijmy od początku i zobaczymy, gdzie nas ta rozmowa poprowadzi. A, więc, jak masz na imię?
- Jak się domyślam, pewnie już cię zasypali pytaniami i wypytali o wszystko, ale, mnie przy tym nie było, więc musisz mi wybaczyć jak niektóre pytania będą się powtarzały. I nie śpiesz się z odpowiedziami, mamy sporo czasu i jak na razie nam się nigdzie nie śpieszy. - powiedziała Blue nie przerywając kontaktu wzrokowego z drugim kucem.
- Może zacznijmy od początku i zobaczymy, gdzie nas ta rozmowa poprowadzi. A, więc, jak masz na imię?