28-10-2013, 18:53
Xander wysłuchała krótkiej odpowiedzi Rain, która chwilę później dorzuciła kolejne pytanie. - "Więc... kogo jeszcze poznałeś z naszej wesołej gromadki patronatu księżniczki Nudy?" - Przynajmniej uniknęliśmy niezręczniej ciszy. - "A wracając do ukrywania się... dotychczasowe doświadczenia podpowiadają mi, że albo jesteś ghulem, albo kimś ściganym, albo kimś, kto jest bardzo rzadko spotykany na pustkowiach..." - Wygląda na to że częściej niż mi się wydawało. - "nie będę wnikać w szczegóły, mam jakieś poszanowanie prywatności."
Do głowy młodzika wpadł niewielki pomysł na rozluźnienie sytuacji. Przygarbił się i zaczął modulować swój głos by brzmieć na staruszka. - Ech, jestem za stary by być ghulem. Ałł, mój kręgosłup. - Po tych słowach wyprostował się i krótko zaśmiał. - Ta, ghula możesz włożyć między bajki. - Ciepły ton głosu jednak musiał ustąpić zamyślonemu, chłodnemu i posępnemu. - Ścigany... tak, to trafne określenie. Jestem ścigany listem gończym wystawionym przez pustkowia w dniu moich narodzin. Początkowo nie wiedziałem dlaczego, ale potem... Potem ścigali mnie chyba za to że zabijałem tych którzy mnie ścigali. I tak oto zamknąłem pieprzone koło i stworzyłem perpetuum mobile.
- Ale chyba zszedłem trochę z tematu. - Xander powiedział odzyskując zwyczajowy dla siebie ton głosu. - Co do waszej wesołej gromadki, to zdążyłem się już zapoznać z Sharpem i Blue, z nikim więcej nie gadałem. Blue i Sharp wydają się być na prawdę w porządku. - Młodzik odwrócił na chwilę głowę by popatrzyć na ogień, widok płomieni wydał się dla niego bardzo uspokajający i miły, ale nie na długo. Zaczęły wracać wspomnienia z nocy kiedy musiał uciekać z miasteczka. Potrząsną lekko głową rozwiewając złe wspomnienia i z powrotem zwrócił się do Rainfall.
- A ty? Może opowiesz coś o sobie? Wiem że czasem fajnie jest słuchać, ale też chciałbym coś więcej usłyszeć.
Do głowy młodzika wpadł niewielki pomysł na rozluźnienie sytuacji. Przygarbił się i zaczął modulować swój głos by brzmieć na staruszka. - Ech, jestem za stary by być ghulem. Ałł, mój kręgosłup. - Po tych słowach wyprostował się i krótko zaśmiał. - Ta, ghula możesz włożyć między bajki. - Ciepły ton głosu jednak musiał ustąpić zamyślonemu, chłodnemu i posępnemu. - Ścigany... tak, to trafne określenie. Jestem ścigany listem gończym wystawionym przez pustkowia w dniu moich narodzin. Początkowo nie wiedziałem dlaczego, ale potem... Potem ścigali mnie chyba za to że zabijałem tych którzy mnie ścigali. I tak oto zamknąłem pieprzone koło i stworzyłem perpetuum mobile.
- Ale chyba zszedłem trochę z tematu. - Xander powiedział odzyskując zwyczajowy dla siebie ton głosu. - Co do waszej wesołej gromadki, to zdążyłem się już zapoznać z Sharpem i Blue, z nikim więcej nie gadałem. Blue i Sharp wydają się być na prawdę w porządku. - Młodzik odwrócił na chwilę głowę by popatrzyć na ogień, widok płomieni wydał się dla niego bardzo uspokajający i miły, ale nie na długo. Zaczęły wracać wspomnienia z nocy kiedy musiał uciekać z miasteczka. Potrząsną lekko głową rozwiewając złe wspomnienia i z powrotem zwrócił się do Rainfall.
- A ty? Może opowiesz coś o sobie? Wiem że czasem fajnie jest słuchać, ale też chciałbym coś więcej usłyszeć.