28-10-2013, 23:04
Wymyślanie slow do nowej piosenki szlo... jak z płatka. Praktycznie wszystkie słowa już miała... ale w głowie. Sadzać po jej całokształcie umiejętności, czy tez intelektu, to prędzej, czy później zapomniałaby slow, i pewnie by się zdenerwowała. Pewnie bardziej by to przypominało strzelenie focha na cały świat, niż typowe, typowe wkurwienie. Postanowiła wiec cale swoje myśli przelać na swego PipBucka. A raczej po prostu przepisać tekst piosenki z myśli, byleby tylko nie zapomnieć slow. Nie byłoby to powód do radości.
Po nie długim czasie cały tekst znajdował się już bezpiecznie w urządzeniu. Po raz kolejny dziękowała sobie w myślach, ze go otrzymała. Bez niego, to raczej byłoby krucho... jeśli dożyłaby tego dnia.
W pewnym momencie zaczęło jej doskwierać pragnienie. Szybko zabrała się do przeszukiwania PipBuck'a, w poszukiwaniu czegoś, co nadawało się do picia. Okazało się, ze miała tego całkiem sporo, aczkolwiek... nie wiedziała co wybrać. Najchętniej napiłaby się wody, ale... nie wiedziała, czy możne tutaj jej nie brakuje. A nóż widelec komuś będzie potrzebna, a ona zużyje ja, na swoje własne potrzeby. Nie chciała być winna śmierci jednego z tych kocyków, które znajdowały się tutaj. Zignorowała wiec owe przedmioty, a następnie wyszukała "Sparkle Cole." Bardzo ja lubiła, ale... pila ja mało i sporadycznie, gdyż lubiła ja zostawiać na... specjalne okazje. Co jak co, ale takich czasem nie brakowało. Ominęła ja. Kolejna rzecz, która rzuciła jej się w oczy, to... Whisky. W sumie... nigdy nie pila alkoholu, ale wiele o nim słyszała. Chciało się jej jednak bardzo pic, a zbyt dużego wyboru nie miała. Wyjęła wiec owa buteleczkę, a następnie odkręciła ja, i powąchała.
- Pachnie... ostro - pomyślała, a następnie Przeklasa ślinę, nabrała powietrza, i duszkiem wypiła zawartość butelki. Poczałkowo czoła się normalnie, aczkolwiek wykręciło jej wręcz buzie z powodu ostrego i piekącego smaku alkoholu. - Ohyda - powiedziała odrzucając butelkę. Niedługo po tym alkohol zaczął działać, a ona... zaczęła się pijacko śmiać na cały głos.
Po nie długim czasie cały tekst znajdował się już bezpiecznie w urządzeniu. Po raz kolejny dziękowała sobie w myślach, ze go otrzymała. Bez niego, to raczej byłoby krucho... jeśli dożyłaby tego dnia.
W pewnym momencie zaczęło jej doskwierać pragnienie. Szybko zabrała się do przeszukiwania PipBuck'a, w poszukiwaniu czegoś, co nadawało się do picia. Okazało się, ze miała tego całkiem sporo, aczkolwiek... nie wiedziała co wybrać. Najchętniej napiłaby się wody, ale... nie wiedziała, czy możne tutaj jej nie brakuje. A nóż widelec komuś będzie potrzebna, a ona zużyje ja, na swoje własne potrzeby. Nie chciała być winna śmierci jednego z tych kocyków, które znajdowały się tutaj. Zignorowała wiec owe przedmioty, a następnie wyszukała "Sparkle Cole." Bardzo ja lubiła, ale... pila ja mało i sporadycznie, gdyż lubiła ja zostawiać na... specjalne okazje. Co jak co, ale takich czasem nie brakowało. Ominęła ja. Kolejna rzecz, która rzuciła jej się w oczy, to... Whisky. W sumie... nigdy nie pila alkoholu, ale wiele o nim słyszała. Chciało się jej jednak bardzo pic, a zbyt dużego wyboru nie miała. Wyjęła wiec owa buteleczkę, a następnie odkręciła ja, i powąchała.
- Pachnie... ostro - pomyślała, a następnie Przeklasa ślinę, nabrała powietrza, i duszkiem wypiła zawartość butelki. Poczałkowo czoła się normalnie, aczkolwiek wykręciło jej wręcz buzie z powodu ostrego i piekącego smaku alkoholu. - Ohyda - powiedziała odrzucając butelkę. Niedługo po tym alkohol zaczął działać, a ona... zaczęła się pijacko śmiać na cały głos.