06-11-2013, 22:44
W czasie wypowiedzi obydwojga z towarzyszy Rain co jakiś czas popijała powoli booze z butelki. Ciemnoniebieska zignorowała komentarz dotyczący tematu jej rozmowy, a raczej dość ciekawego porównania go do naboju. Intrygowało ją nieco połączenie kwiecistej, rozbudowanej mowy z rzucaniem mięsem na lewo i prawo. Nie mówiąc już o tym, jak do tej pory przedstawiał się jej charakter w ogóle.
Bardziej natomiast zaciekawił ją temat podany przez zamaskowanego towarzysza: Steel Rangers. Frakcja przez długi czas intrygowała klacz choćby ze względu na ich cel. W końcu kto normalny przechowuje technologię tylko po to, żeby ją marnować? Dla prostego umysłu Rain nie było to ani zrozumiałe, ani logiczne. Zresztą nie tylko to można im było zarzucić. Choćby iście po trupach do celu, o czym świadczyła wypowiedź Rusty'ego.
- Jak dla mnie to dziwne kuce - odparła po chwili młoda klacz, biorąc kolejny, mały łyk. - Nie rozumiem ani ich motywów, ani tego, czemu tak traktują wszystkich spoza ich grona... i to nie tylko zebr, które są prześladowane nawet teraz, 200 lat o wojnie, przez niektórych fanatyków. - zrobiła krótką pauzę. - osobiście budzą we mnie niepokój, zwłaszcza że gówno mogę im zrobić kiedy są w tych zbrojach - dodała krótko. Nievchciałaby mieć takiego Stalowego Strażnika jako wroga, tego była pewna. - A skoro już napomknęłam... jak myślicie, czy dzisiejsze zebry zasługują na to, jak są traktowane? Jak dla mnie 200 to szmat czasu, a poza tym pewnie oberwali równie mocno co my... sądzę więc, że nieco przesadzamy - zakończyła krótko swój monolog. eh, od tego picia zaczynam gadać o dziwnych rzeczach, pomyślała xanim zaczęła znowu słuchać.
(Za wszelkie błędy i literówki Przepraszam, ale pisanie długich postów z telefonu do prostych nie należy. )
Bardziej natomiast zaciekawił ją temat podany przez zamaskowanego towarzysza: Steel Rangers. Frakcja przez długi czas intrygowała klacz choćby ze względu na ich cel. W końcu kto normalny przechowuje technologię tylko po to, żeby ją marnować? Dla prostego umysłu Rain nie było to ani zrozumiałe, ani logiczne. Zresztą nie tylko to można im było zarzucić. Choćby iście po trupach do celu, o czym świadczyła wypowiedź Rusty'ego.
- Jak dla mnie to dziwne kuce - odparła po chwili młoda klacz, biorąc kolejny, mały łyk. - Nie rozumiem ani ich motywów, ani tego, czemu tak traktują wszystkich spoza ich grona... i to nie tylko zebr, które są prześladowane nawet teraz, 200 lat o wojnie, przez niektórych fanatyków. - zrobiła krótką pauzę. - osobiście budzą we mnie niepokój, zwłaszcza że gówno mogę im zrobić kiedy są w tych zbrojach - dodała krótko. Nievchciałaby mieć takiego Stalowego Strażnika jako wroga, tego była pewna. - A skoro już napomknęłam... jak myślicie, czy dzisiejsze zebry zasługują na to, jak są traktowane? Jak dla mnie 200 to szmat czasu, a poza tym pewnie oberwali równie mocno co my... sądzę więc, że nieco przesadzamy - zakończyła krótko swój monolog. eh, od tego picia zaczynam gadać o dziwnych rzeczach, pomyślała xanim zaczęła znowu słuchać.
(Za wszelkie błędy i literówki Przepraszam, ale pisanie długich postów z telefonu do prostych nie należy. )
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!