29-11-2013, 22:27
Marek ukradł najlepszy pomysł, toteż muszę znaleźć coś bardziej kreatywnego.
Zasugerowałbym sytuację, która nigdy nie zaistniała niestety w żadnym rozdziale...
Ale skoro chcesz scenę z samego ficka (a przynajmniej tak to rozumiem. Jeżeli zaś nie, patrz powyższe)...
Hm... Niech będzie rozdział 44. Blackjack & Styggie, anyone?
Zasugerowałbym sytuację, która nigdy nie zaistniała niestety w żadnym rozdziale...
Ale skoro chcesz scenę z samego ficka (a przynajmniej tak to rozumiem. Jeżeli zaś nie, patrz powyższe)...
Hm... Niech będzie rozdział 44. Blackjack & Styggie, anyone?
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.