03-12-2013, 22:39
Iron trawiła spokojnie całą rozmowę chociaż miała ochotę wstać i wygarnąć parę zdań ale odpuściła to motywując się kolejnymi wizjami śmierci. Sama jednak pomału zadała sobie pytanie: "Co TO kurwa jest?" szybko zdała sobie sprawę że coś się dzieje i nie będzie z tego nic dobrego.
Raczej kolejna sieka - ta myśl ją uspokoiła, znów znajdzie się w miejscu gdzie będzie mogła spokojnie mordować i cieszyć się z tego. Na chwilę uśmiechała się ale szybko powróciła do ponurego nastroju.
Ten idiota nas wyzabija. Chyba że to my zabijemy jego.
Klacz zareagowała na jeden tylko impuls: "A, zabierz ktoś broń White, zanim sama sobie krzywdę zrobi"
Bez wahania wstała i hardo popędziła do White, chwilę później rozbrajająco miłym głosem spytała:
- Mogę ci zabrać broń zanim wyzabijasz wszystkich wokoło lub siebie bez zbędnej szamotaniny? Tak? No to zajebiście. - szybko rozbroiła White i oddaliła się od niej, na chwilę przystanęła i z odrazą popatrzyła na postać po czym ruszyła przed siebie. Wróciła do zgromadzenia po czym złożyła broń przed Sharpem.
Zrezygnowała z gustownego splunięcia, to wydało jej się zbyt wymowne - Robota skończona "szefie" - przy słowie "szefie" dało się wyczuć nacisk rzucony na to słowo. Uzupełnieniem było nienawistne spojrzenie i odejście bez żadnych innych słów. Klacz idąc pociągnęła ze sobą Rain i rzuciła - Idziemy. Już! - po tym skierowała się do najbliższego wyjścia. - Mam gdzieś co on mówi... Potrzebny lepszy plan i wydaje mi się że on o tym wie.
Raczej kolejna sieka - ta myśl ją uspokoiła, znów znajdzie się w miejscu gdzie będzie mogła spokojnie mordować i cieszyć się z tego. Na chwilę uśmiechała się ale szybko powróciła do ponurego nastroju.
Ten idiota nas wyzabija. Chyba że to my zabijemy jego.
Klacz zareagowała na jeden tylko impuls: "A, zabierz ktoś broń White, zanim sama sobie krzywdę zrobi"
Bez wahania wstała i hardo popędziła do White, chwilę później rozbrajająco miłym głosem spytała:
- Mogę ci zabrać broń zanim wyzabijasz wszystkich wokoło lub siebie bez zbędnej szamotaniny? Tak? No to zajebiście. - szybko rozbroiła White i oddaliła się od niej, na chwilę przystanęła i z odrazą popatrzyła na postać po czym ruszyła przed siebie. Wróciła do zgromadzenia po czym złożyła broń przed Sharpem.
Zrezygnowała z gustownego splunięcia, to wydało jej się zbyt wymowne - Robota skończona "szefie" - przy słowie "szefie" dało się wyczuć nacisk rzucony na to słowo. Uzupełnieniem było nienawistne spojrzenie i odejście bez żadnych innych słów. Klacz idąc pociągnęła ze sobą Rain i rzuciła - Idziemy. Już! - po tym skierowała się do najbliższego wyjścia. - Mam gdzieś co on mówi... Potrzebny lepszy plan i wydaje mi się że on o tym wie.