06-12-2013, 18:35
Xander musiał chwilkę czekać na Sharpa, gdy w końcu się pojawił padło od niego krótkie pytanie. - O czym masz zamiar gadać? - Młodzik nie musiał się długo zastanawiać nad odpowiedzią jakiej udzieli na to pytanie. Hmm... Albo udaje głupiego, albo naprawdę nie skojarzył że może mi chodzić o ten jego plan... Cóż, czytać w myślach nie umiem więc się nie dowiem. - Nie wiem... może pogadamy o pogodzie albo o dziewczynach... Ech. Nie będę się wysilał, ale powinieneś wiedzieć dlaczego chciałem porozmawiać. Mógłbym zapytać się byś podał jakiś powód dla którego miał bym z wami zostać, ale sądzę że jest to całkowicie nie potrzebne. Gdybym nie chciał tu zostać to już dawno by mnie tu nie było.- Tu zrobił krótką chwilę przerwy.
- Ale może przejdę do rzeczy. Naprawdę nie uśmiecha mi się wizja tego, że miał bym się pakować w nie potrzebną mi walkę z bandą kucyków którym nie ufam. A zwłaszcza że nie wiem wiele o całej sprawie. Razem z Blue podsłuchałem trochę waszego przesłuchania. Więc wiedziałem już wcześniej o tej całej sprawie z zajętą osadą i prośbą waszego jeńca. Ale jednak chce poznać całość tej historyjki i to jest jedna sprawa. - Tutaj zebra na chwilę przerwała by się nieco zastanowić. Skoro Blue ma zamiar puścić się na tą swoją misję... W sumie to ten notes z danymi karawany mogę oddać i jemu. Nie ma jakichś specjalnych informacji i nie jest specjalnie wartościowy.
- Druga sprawa... Jestem ciekaw i ty pewnie też, o co w ogóle jest ta cała draka. - Xander otworzył kieszeń i wyją z niej notatnik szefa karawany, następnie położył go przed jednorożcem. - To są notatki waszego byłego szefa, przynajmniej takowymi wydają się być. Lecz niestety są poplamione... Nie wiele z tego można odczytać ale... chyba macie tu arsenał broni 9mm. A tak, jest tam jeszcze jedno słowo... "Paubu". Nie mam bladego pojęcia co to może być, może tobie to coś mówi? Oczywiście innym sposobem na zbadanie co jest tak cenne, jest oczywiście pootwieranie skrzyń i obejrzenie ich zawartości...
- I teraz jeszcze zostaje jedna sprawa... Powiedz, ty naprawdę zamierzasz pozwolić Blue by poszła sama na na tak niebezpieczną misję? Gdy z nią rozmawiałem twierdziła, że jesteście przyjaciółmi. Nie wiem czy ja bym pozwolił przyjaciółce iść na tak niebezpieczną misję... no w ostateczności nie w pojedynkę. Nie możesz jej zorganizować jakiegoś wsparcia?
- Ale może przejdę do rzeczy. Naprawdę nie uśmiecha mi się wizja tego, że miał bym się pakować w nie potrzebną mi walkę z bandą kucyków którym nie ufam. A zwłaszcza że nie wiem wiele o całej sprawie. Razem z Blue podsłuchałem trochę waszego przesłuchania. Więc wiedziałem już wcześniej o tej całej sprawie z zajętą osadą i prośbą waszego jeńca. Ale jednak chce poznać całość tej historyjki i to jest jedna sprawa. - Tutaj zebra na chwilę przerwała by się nieco zastanowić. Skoro Blue ma zamiar puścić się na tą swoją misję... W sumie to ten notes z danymi karawany mogę oddać i jemu. Nie ma jakichś specjalnych informacji i nie jest specjalnie wartościowy.
- Druga sprawa... Jestem ciekaw i ty pewnie też, o co w ogóle jest ta cała draka. - Xander otworzył kieszeń i wyją z niej notatnik szefa karawany, następnie położył go przed jednorożcem. - To są notatki waszego byłego szefa, przynajmniej takowymi wydają się być. Lecz niestety są poplamione... Nie wiele z tego można odczytać ale... chyba macie tu arsenał broni 9mm. A tak, jest tam jeszcze jedno słowo... "Paubu". Nie mam bladego pojęcia co to może być, może tobie to coś mówi? Oczywiście innym sposobem na zbadanie co jest tak cenne, jest oczywiście pootwieranie skrzyń i obejrzenie ich zawartości...
- I teraz jeszcze zostaje jedna sprawa... Powiedz, ty naprawdę zamierzasz pozwolić Blue by poszła sama na na tak niebezpieczną misję? Gdy z nią rozmawiałem twierdziła, że jesteście przyjaciółmi. Nie wiem czy ja bym pozwolił przyjaciółce iść na tak niebezpieczną misję... no w ostateczności nie w pojedynkę. Nie możesz jej zorganizować jakiegoś wsparcia?