14-12-2013, 19:36
- To chodź. Im szybciej się tam wtoczymy tym lepiej - Klacz nie przerywając marszu rozglądnęła się na boki i podziwiała jakże przepiękny i urokliwy, chodź monotonny krajobraz składający się według schematu: Ziemia - kamienie - jakieś resztki ścian lub im podobnych oraz wypalonych drzew, raz za czas mogły wpaść jakieś ciekawe rzeczy. Wszystko to zmieniało się dość szybko ale zawsze miało swój martwy i ponury wyraz. Działało to strasznie na psychikę, jeśli miało się ją zbyt słabą można było zwyczajnie pęknąć, rozkleić się i płacząc tarzać się po ziemi do śmierci z głodu lub z pomocą bandytów.
Iron maszerowała i cały czas miała dziwne uczucie że nie powinna odwracać się tyłem do Rainfall, ale tylko ona znała drogę i tylko ona wiedziała co jest na dole. W myślach układała plan na wypadek zdradzieckiego ataku a także na wypadek ogólnego ataku z strony sił trzecich.
Na dole są resztki robota... dwa przejścia, trzecie zastawione. Jest tam oświetlenie i małe możliwości manewrowe... - Popielata klacz intensywnie myślała nad tym czy aby na pewno Rain powinna zejść na dół. - Oczywiście że powinna bo inaczej ją przepięknie rozstrzelają - Dokonała szybkiej kalkulacji i stwierdziła że Rain "chyba się zmieści"
- Słuchaj. Tam na dole jest cholernie ciasno. Nie zostawię cię na górze bo będziesz jak jebitny znak wołający "ŻYWA TARCZA". Zejdzisz na dół i poczekasz w jednym miejscu pilnując małego sektora w którym się zmieścisz, jak byś usłyszała strzały to pobiegniesz mnie poszukać. - Zastanowiła się chwilkę i dodała usprawiedliwiająco - Jedna klacz w wąskim korytarzu ma większe możliwości niż dwie. Na tej zasadzie działamy i idź obok mnie. Nie pytaj po co, po prostu idź obok mnie.
Klacz najbardziej korciła możliwość oglądnięcia i zgrabienia resztek robota. Ale z drugiej strony były zastawione drzwi i dwa przejścia...
Iron maszerowała i cały czas miała dziwne uczucie że nie powinna odwracać się tyłem do Rainfall, ale tylko ona znała drogę i tylko ona wiedziała co jest na dole. W myślach układała plan na wypadek zdradzieckiego ataku a także na wypadek ogólnego ataku z strony sił trzecich.
Na dole są resztki robota... dwa przejścia, trzecie zastawione. Jest tam oświetlenie i małe możliwości manewrowe... - Popielata klacz intensywnie myślała nad tym czy aby na pewno Rain powinna zejść na dół. - Oczywiście że powinna bo inaczej ją przepięknie rozstrzelają - Dokonała szybkiej kalkulacji i stwierdziła że Rain "chyba się zmieści"
- Słuchaj. Tam na dole jest cholernie ciasno. Nie zostawię cię na górze bo będziesz jak jebitny znak wołający "ŻYWA TARCZA". Zejdzisz na dół i poczekasz w jednym miejscu pilnując małego sektora w którym się zmieścisz, jak byś usłyszała strzały to pobiegniesz mnie poszukać. - Zastanowiła się chwilkę i dodała usprawiedliwiająco - Jedna klacz w wąskim korytarzu ma większe możliwości niż dwie. Na tej zasadzie działamy i idź obok mnie. Nie pytaj po co, po prostu idź obok mnie.
Klacz najbardziej korciła możliwość oglądnięcia i zgrabienia resztek robota. Ale z drugiej strony były zastawione drzwi i dwa przejścia...