28-12-2013, 23:04
Iron sprawdziła robota i z niesmakiem stwierdziła że to kupa gówna co spowodowało natychmiastowe porzucenie wraku. Iron przedreptała do pokoju z którego wyszedł robot i skrzywiła się na widok potężnych drzwi. Po szybkiej i chłodnej kalkulacji szans stwierdziła że to może być ponad jej siły jej kalkulacja potwierdziła się po zbliżeniu się do drzwi.
- Jak znam życie ruszenie tych drzwi sprawi odpalenie systemu samozniszczenia kompleksu a więc je sobie odpuścimy na tą chwilkę... - Klacz popatrzyła na metalowe pudła i zabrała się do chciwego przeszukiwania skrzynek. Otwarła je i natychmiast zatrzasnęła, otwarła znów po namyśle i wyciągnęła proszek "Abraxo" po czym wycofała się z pokoju i sforsowała przeciwległe drzwi z bronią gotową do strzału.
(Ustalałem z Asdamem co było w skrzynkach: złom, złom, rura (nie taka) i Abraxo. Abraxo można ćpać.)
- Jak znam życie ruszenie tych drzwi sprawi odpalenie systemu samozniszczenia kompleksu a więc je sobie odpuścimy na tą chwilkę... - Klacz popatrzyła na metalowe pudła i zabrała się do chciwego przeszukiwania skrzynek. Otwarła je i natychmiast zatrzasnęła, otwarła znów po namyśle i wyciągnęła proszek "Abraxo" po czym wycofała się z pokoju i sforsowała przeciwległe drzwi z bronią gotową do strzału.
(Ustalałem z Asdamem co było w skrzynkach: złom, złom, rura (nie taka) i Abraxo. Abraxo można ćpać.)