29-12-2013, 20:05
Klacz była szczerze zaskoczona tym ze nic nie chciało jej zeżreć ani zgwałcić lub jedno i drugie. Iron przyzwyczaiła wzrok do gorszego światła i rozglądnęła się po pomieszczeniu które napełniło ją chwilowym niepokojem. Pomału obiegła wzrokiem pomieszczenie i poczuła nagłe ukłucie zaciekawienia na widok stertki rurek, pomału podeszła i po szybkich oględzinach doszła do wniosku że to szkielet.
Gdy przyjrzała się lepiej dostrzegła strzykawkę obok kości którą podniosła i dokonała oględzin. W głowie szybko kalkulowała co mogło w niej być i finalnie popatrzyła na stertę - Skurwysyn... mi nic nie zostawiłeś? Z resztą chwalmy tych co odeszli, bla bla bla... - zostawiła strzykawkę po czym zaczęła przeglądać ruiny szafek - Więc mówisz że mieszkałeś tu z kumplami? Szmat cholernego czasu musiał minąć...
Gadając do dawno martwego kucyka Iron spokojnie przeglądała szafki, kąty pomieszczenia, materace a na sam koniec ostrożnie by się nie rozpadł ściągnęła plan z ściany i rozłożyła go na biurku. Desperacja wzięła górę nad rozsądkiem i klacz zaczęła wnikliwie przeglądać kartę próbując cokolwiek z niej wydobyć.
(to co zostało znalezione w rurkach zostało obgadane z Asdamem)
Gdy przyjrzała się lepiej dostrzegła strzykawkę obok kości którą podniosła i dokonała oględzin. W głowie szybko kalkulowała co mogło w niej być i finalnie popatrzyła na stertę - Skurwysyn... mi nic nie zostawiłeś? Z resztą chwalmy tych co odeszli, bla bla bla... - zostawiła strzykawkę po czym zaczęła przeglądać ruiny szafek - Więc mówisz że mieszkałeś tu z kumplami? Szmat cholernego czasu musiał minąć...
Gadając do dawno martwego kucyka Iron spokojnie przeglądała szafki, kąty pomieszczenia, materace a na sam koniec ostrożnie by się nie rozpadł ściągnęła plan z ściany i rozłożyła go na biurku. Desperacja wzięła górę nad rozsądkiem i klacz zaczęła wnikliwie przeglądać kartę próbując cokolwiek z niej wydobyć.
(to co zostało znalezione w rurkach zostało obgadane z Asdamem)