29-12-2013, 22:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-12-2013, 22:45 przez SHERMAN222.)
Iron wnikliwie studiowała kartonik próbując przepalić go wzrokiem i znaleźć coś ciekawego ale zamiast tego dokonała udanej destrukcji karty. Rzuciła ciężkie spojrzenie na szkielet i pomachała w jego stronę kartą - Nie wiesz co tu było napisane? Albo w ogóle czemu tu umarłeś sam? - Odpowiedzi się nie doczekała a więc przysiadła na krześle i posiedziała chwilkę myśląc. Po jakimś czasie odrzekła - Wiesz stary? Mogłabym tu mieszkać... - Po tych słowach odłożyła kartę na stół i pobieżnie przeglądnęła Wingboner'a stawiając sobie na cel zachować i nie dać nikomu tego magazynu za wszelką cenę. Potem ostrożnie i z nabożeństwem włożyła magazyn do juku.
Klacz podsumowała znajdki: Wingboner Magazine, Abraxo... właściwie tyle. Można by z całą pewnością dodać do tego samochodzik gdyby nie to że jego egzystencja została zakończona w brutalny sposób poprzez zakłócenie jego stabilnej formy. Zostawiła kartonik po czym wyszła z pokoju, zamknęła drzwi i z wielkim uśmiechem popatrzyła w stronę zabarykadowanych drzwi, pomalutku zbliżyła się do nich i wywaliła prowizoryczną barykadę (przy okazji sprawdzając czy nie ma w elementach barykady i pod barykadą czegoś ciekawego)
Chwila przystanku, drzwi stoją otworem... nic ich nie otwarło, nic ich nie zjadło, przebiło ani wysadziło... "Więc chyba można wejść" po tym jak to pomyślała to i wykonała.
Klacz podsumowała znajdki: Wingboner Magazine, Abraxo... właściwie tyle. Można by z całą pewnością dodać do tego samochodzik gdyby nie to że jego egzystencja została zakończona w brutalny sposób poprzez zakłócenie jego stabilnej formy. Zostawiła kartonik po czym wyszła z pokoju, zamknęła drzwi i z wielkim uśmiechem popatrzyła w stronę zabarykadowanych drzwi, pomalutku zbliżyła się do nich i wywaliła prowizoryczną barykadę (przy okazji sprawdzając czy nie ma w elementach barykady i pod barykadą czegoś ciekawego)
Chwila przystanku, drzwi stoją otworem... nic ich nie otwarło, nic ich nie zjadło, przebiło ani wysadziło... "Więc chyba można wejść" po tym jak to pomyślała to i wykonała.