06-03-2014, 20:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-03-2014, 21:05 przez Kingofhills.)
Reakcja praktycznie nie zaskoczyła ciemnoniebieskiej. Jedynym wyrazem jej pyszczka był rosnący grymas wkurwienia. Mogła się tego spodziewać... odpowiedzi wymijającej.
- A żebyś wiedziała, że jest - kontynuowała, idąc tuż za nią i zerkając od czasu do czasu na obóz. Czekała ją jeszcze warta... Nie no, zajebiście... - Z jakiegoś powodu pomyślałam, że wiesz co robisz podczas tej wyprawy. Zastanawia mnie, co mnie skłoniło do tych przemyśleń - stwierdziła, zrównując jej poziom. - Dałaś mi najbardziej chujową robotę, jaką mogłam sobie wymarzyć. Naprawdę, nie dało się wymyślić czegoś lepszego? Choćby ściągnięcia mi siodła, żebym poszła na dół z gołymi kopytami albo jakimś gównianym pistoletem, który na pewno gdzieś masz w tych swoich klamotach? - zaryzykowała, choć wiedziała, że praktycznie nie ma szans na to, że Iron faktycznie miała jakiś zapasowy pistolet. - Nie wiem, co powiedział ci Sharp tam, na dole, ale ja ci powiem tak: To był najgłupszy pomysł, jaki słyszałam podczas jazdy tą karawaną. Cholera, chyba zbliżasz się do mojego poziomu - powiedziała niby żartem, niby serio. - Wiesz, że mamy następną wartę, prawda? Chciałam się przespać z moim małym przyjacielem obok, ale nie, bo po co... - jej 'reprymenda' zmieniała się powoli w czyste narzekanie. - Mogłam sobie, psia jego mać, zostać w obozie i mieć w dupie tę wyprawę...
Opierdol przerodził się w krótkie narzekanie. Rain nie pozwoliła Iron Scale choć na chwilę zdobyć głosu, dopóki nie zaczęła biadolić nad swoim jakże marnym i nieszczęsnym losem stania przez długi czas nad jebanym włazem. Gniew właściwie uszedł z niej, pozostawiając pustkę z odrobiną żalu do całego świata.
<Seriously though, jedna z najchujowszych moich odpisek w tej sesji.>
- A żebyś wiedziała, że jest - kontynuowała, idąc tuż za nią i zerkając od czasu do czasu na obóz. Czekała ją jeszcze warta... Nie no, zajebiście... - Z jakiegoś powodu pomyślałam, że wiesz co robisz podczas tej wyprawy. Zastanawia mnie, co mnie skłoniło do tych przemyśleń - stwierdziła, zrównując jej poziom. - Dałaś mi najbardziej chujową robotę, jaką mogłam sobie wymarzyć. Naprawdę, nie dało się wymyślić czegoś lepszego? Choćby ściągnięcia mi siodła, żebym poszła na dół z gołymi kopytami albo jakimś gównianym pistoletem, który na pewno gdzieś masz w tych swoich klamotach? - zaryzykowała, choć wiedziała, że praktycznie nie ma szans na to, że Iron faktycznie miała jakiś zapasowy pistolet. - Nie wiem, co powiedział ci Sharp tam, na dole, ale ja ci powiem tak: To był najgłupszy pomysł, jaki słyszałam podczas jazdy tą karawaną. Cholera, chyba zbliżasz się do mojego poziomu - powiedziała niby żartem, niby serio. - Wiesz, że mamy następną wartę, prawda? Chciałam się przespać z moim małym przyjacielem obok, ale nie, bo po co... - jej 'reprymenda' zmieniała się powoli w czyste narzekanie. - Mogłam sobie, psia jego mać, zostać w obozie i mieć w dupie tę wyprawę...
Opierdol przerodził się w krótkie narzekanie. Rain nie pozwoliła Iron Scale choć na chwilę zdobyć głosu, dopóki nie zaczęła biadolić nad swoim jakże marnym i nieszczęsnym losem stania przez długi czas nad jebanym włazem. Gniew właściwie uszedł z niej, pozostawiając pustkę z odrobiną żalu do całego świata.
<Seriously though, jedna z najchujowszych moich odpisek w tej sesji.>
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!