21-03-2014, 23:02
Jakoś sobie poradzę... Blue wierzyła słowom przyjaciela. Wiedziała że jest on zdolny zapanować nad tym burdelem. Ale nawet to, nie poprawiało jej humoru. Właśnie miała zostawić jednego ze swoich najlepszych przyjaciół, samego z bandą debili. Mogła mieć tylko nadzieje, że nic się mu tu za bardzo nie posypie. Obserwowała ona, jak przyjaciel rozgląda się po obozie, analizuje sytuacje. Widać było po nim że jemu też się to wszystko nie podoba. Odwracając wzrok, spojrzał się on z powrotem na nią.
- Powodzenia... uważaj na siebie. - powiedział do niej, na co ona się do niego uśmiechnęła.
- Ja sobie dam radę. Tylko żebyś ty tu był jak wrócę bo sama sobie nie poradzę z tą butelką. - odpowiedziała ona przyjacielowi – A teraz, chyba już czas na mnie, a muszę jeszcze znaleźć naszego zamaskowanego przyjaciela i zamienić z nim kilka słów. - co ona mogła więcej zrobić, nie miała ochoty go zostawiać samego, miała za to ochotę go przytulić i nie puszczać. Ruszając powoli przed siebie, zrobiła ona kilka kroków po czym się zatrzymała i z powrotem spojrzała na niego.
-Sharpi, powodzenia. Widzimy się za jakiś czas. - powiedziała po czym znowu ruszyła w kierunku znacznika na EFSie.
Poszukiwania Xandera nie trwały długo. Ciężko jest nie znaleźć czegoś co jest oznaczone gigantycznym celownikiem. Podchodząc do niego, spodziewała się zamaskowanej postaci, a zobaczyła coś całkiem innego. Za skałą stała zebra w czapce obserwują z ukrycia obóz. Blue była pewna że on ją zauważył jak do niego podchodziła więc nawet nie próbowała zwróci jego uwagi na siebie.
Zatrzymując się przy nim, Blue usiadła na ziemi spuszczając wzrok na ziemie. Przez głowę przelatywało jej zdecydowanie za dużo myśli wliczając w to wszystko co może pójść źle w obozie pod jej nieobecność. Podnosząc na chwile wzrok do góry, spojrzała się na Xandera po czym szybko opuściła go z powrotem na ziemie gdyż dodatkowo przypomniała się jej ich poprzednia rozmowa, która nie zakończyła się chyba najlepiej.
-Xander... - zaczęła mówić po czym się zatrzymała zastanawiając się co dalej mówić – Co do naszej wcześniejszej rozmowy. Chciałam się przeprosić. Powiedziałam w jej trakcie rzeczy których nie powinnam, których nikt nigdy nie powinien mówić. Wiem że teraz może być już za późno, że możesz mnie nienawidzić, i się wcale nie będę temu dziwić. Ale nadal. Przepraszam cię Xander, że zachowałam się jak ostatnia kurwa.
- Powodzenia... uważaj na siebie. - powiedział do niej, na co ona się do niego uśmiechnęła.
- Ja sobie dam radę. Tylko żebyś ty tu był jak wrócę bo sama sobie nie poradzę z tą butelką. - odpowiedziała ona przyjacielowi – A teraz, chyba już czas na mnie, a muszę jeszcze znaleźć naszego zamaskowanego przyjaciela i zamienić z nim kilka słów. - co ona mogła więcej zrobić, nie miała ochoty go zostawiać samego, miała za to ochotę go przytulić i nie puszczać. Ruszając powoli przed siebie, zrobiła ona kilka kroków po czym się zatrzymała i z powrotem spojrzała na niego.
-Sharpi, powodzenia. Widzimy się za jakiś czas. - powiedziała po czym znowu ruszyła w kierunku znacznika na EFSie.
Poszukiwania Xandera nie trwały długo. Ciężko jest nie znaleźć czegoś co jest oznaczone gigantycznym celownikiem. Podchodząc do niego, spodziewała się zamaskowanej postaci, a zobaczyła coś całkiem innego. Za skałą stała zebra w czapce obserwują z ukrycia obóz. Blue była pewna że on ją zauważył jak do niego podchodziła więc nawet nie próbowała zwróci jego uwagi na siebie.
Zatrzymując się przy nim, Blue usiadła na ziemi spuszczając wzrok na ziemie. Przez głowę przelatywało jej zdecydowanie za dużo myśli wliczając w to wszystko co może pójść źle w obozie pod jej nieobecność. Podnosząc na chwile wzrok do góry, spojrzała się na Xandera po czym szybko opuściła go z powrotem na ziemie gdyż dodatkowo przypomniała się jej ich poprzednia rozmowa, która nie zakończyła się chyba najlepiej.
-Xander... - zaczęła mówić po czym się zatrzymała zastanawiając się co dalej mówić – Co do naszej wcześniejszej rozmowy. Chciałam się przeprosić. Powiedziałam w jej trakcie rzeczy których nie powinnam, których nikt nigdy nie powinien mówić. Wiem że teraz może być już za późno, że możesz mnie nienawidzić, i się wcale nie będę temu dziwić. Ale nadal. Przepraszam cię Xander, że zachowałam się jak ostatnia kurwa.