21-04-2014, 12:13
Xander słuchał niebieskiej klacz z kamienną miną, choć w duchu jego szczęka dawno leżała na ziemi. "Co? Jak ona kogokolwiek widzi z tej odległości? Co ona, ma lunetę snajperską zamontowaną w oczach, czy jaka cholera? Nagle jednak uderzyło go napomknięcie Blue o rzezi zebr. Po chwili opanował myśli. " Taa. W sumie nie mam się czego dziwić... Masakrowanie niewinnych zebr jest w stylu kucyków. Zazgrzytał tyko zębami na próbę przeprosin klacz. "Mądry kucyk myśli co mówi, a głupi mówi co myśli... Ty, Blue chyba jesteś z tych drugich, co nie?
Błękitna szybko zmieniła temat popierając sugestie młodzika odnośnie podejścia od strony wzgórza, oraz objaśniając sposób podejścia do niego. Potem zadała kolejne pytanie stając tuż obok zebry i wpatrując się jej w oczy. - Nie, nie mam. Możemy iść. - Odpowiedział krótko. Następnie z powrotem włożył strzelbę do swojego siodła i wstał by poprawić zapięcia. "W sumie trochę to dziwne że nie zwróciła uwagi na to co wyprawiałem ze swoją bronią. Liczyłbym chyba na jakieś zdziwienie czy coś podobnego. A ona nie rzuciła mi nawet krzywego spojrzenia. Ale z resztą, jedna cholera wie co jest nie tak z tymi kucami...
Błękitna szybko zmieniła temat popierając sugestie młodzika odnośnie podejścia od strony wzgórza, oraz objaśniając sposób podejścia do niego. Potem zadała kolejne pytanie stając tuż obok zebry i wpatrując się jej w oczy. - Nie, nie mam. Możemy iść. - Odpowiedział krótko. Następnie z powrotem włożył strzelbę do swojego siodła i wstał by poprawić zapięcia. "W sumie trochę to dziwne że nie zwróciła uwagi na to co wyprawiałem ze swoją bronią. Liczyłbym chyba na jakieś zdziwienie czy coś podobnego. A ona nie rzuciła mi nawet krzywego spojrzenia. Ale z resztą, jedna cholera wie co jest nie tak z tymi kucami...