23-04-2014, 20:50
Reakcja Xandera na gniazda w głowie nie zdziwiła Blue. Wielu tak na to reagowało, i trzeba przyznać, że jego reakcja spowodowała pojawienie się uśmiechu na jej pysku.
- Spokojnie, nie ugryzie cię to, u mnie na takie przyjemności trzeba sobie zasłużyć. - powiedziała do zebry za nią, nie ukrywając rozbawienia w swoim głosie. Reakcje innych kucy na jej niezwykłe części ciała, zawsze poprawiały jej humor. Była to cała paleta różnych zachowań, od strachu i próby ucieczki po zaciekawienie i niebezpieczne zbliżanie się ze skalpelem. Szkoda tylko że nie wiedziała jak Sharp na te informację zareagował, musiała wtedy być niestety nieprzytomna. A potem przyszło to łączy wszystkie te przypadki, gigantyczna lista pytań z tym najważniejszym na samym początku. Czym ona jest?
- Cyborg to chyba najlepsze określenie. Androidem bym była gdybym nie miała części organicznych. A znowuż, tych mechanicznych we mnie też dużo nie ma. - poczuła ona w pewnym momencie jak Xander przykłada wtyczkę do gniazda i zaczyna ją wprowadzać powoli do wnętrza jej czaszki.
- Nie martw się, zjebać tego się nie da. - starała się ona uspokoić swojego towarzysza który trząsł się w tym momencie jak galareta - W środku jest prowadnica która sprawi że dotrze to tam gdzie potrzeba. Gdybym wzięła odpowiednie kable z domu, sama mogła bym to zrobić, ale niestety, miałam ze sobą tylko kabel serwisowy. Ma on zdecydowanie dłuższą wtyczkę niż normalny kabel do ładowania i transmisji danych, co powoduje pewne zmiany w przepływie impulsów w mózgu i dopóki nie będzie on na miejscu nie będę mogła używać telekinezy. A kopyta tak bardzo wyginać teraz nie mam siły. Całe szczęście mózgi nie mają nerwów czuciowych, wyobraź sobie jakie to było by uczucie. - po chwili można było usłyszeć kliknięcie gdy wtyczka znalazła się na swoim miejscu i zatrzask mocujący zacisnął się w około niej, zabezpieczając przed przypadkowym wysunięciem się.
- Dzięki, już dalej sobie poradzę sama. - powiedziała, czekając aż Xander trochę się odsunie, po czym opuściła kopyto na ziemię, pozwalając swojej grzywie wrócić na swoje miejsce po raz kolejny ukrywając gniazda i wtyczkę wsadzoną w jedno z nich. Gdyby nie kabel wychodzący spomiędzy włosów, nie byłoby nic wcale widać. Sięgając po urządzenie leżące na ziemi, przełączyła włącznik na nim się znajdujący co zaowocowało dwiema rzeczami. Pierwszą było to, że w jej polu widzenia pojawiła się nowa ikonka kształtem przypominająca baterie, drugą rzeczą było uczucie mrowienia wokół gniazda w które była wsadzona wtyczka, kolejna niedogodność spowodowana wtyczką serwisową.
Zamykając oczy, Blue zaczęła przeszukiwać menu wyświetlające jej się na EFSie. Przechodząc przez opcje i następnie diagnostykę, dotarła ona do panelu odpowiedzialnego za kontrole napięć w całym systemie. Przewijając listę odnalazła ona na niej pozycje odpowiedzialne za prąd ładowania na wejściu i z zadowolenie stwierdziła że jest w normie i na stabilnym poziomie. Przenosząc wskazania tej pozycji bezpośrednio na EFSa pozamykała ona wszystkie okna po czym otworzyła oczy i się podniosła z ziemi.
Trzymając za pomocą telekinezy urządzenie które zbudowała zaczęła je przesuwać wzdłuż swojego prawego boku, zaczynając od przedniego kopyta kontynuując przez całą nogę przechodząc na tułów, zad i kończąc na na tylnym kopycie z prawej strony. Przez cały ten czas obserwowała z zadowoleniem jak napięcie wejściowe się zmienia gdy pętla przy urządzeniu przejeżdżała kolejno nad PipBuckiem i jej rewolwerem w kaburze na nodze. Dziwiło ją że nie zareagował ona na chip znajdujący się u niej w zadzie, ale też nie można wiele wymagać od wykrywacza metali zbudowanego z kawałka drutu i kartki papieru. Odwracając się do zebry spojrzała się na nią z uśmiechem na pysku.
- To co Xander? Jesteś gotów przejść się ze mną przez pole minowe?
- Spokojnie, nie ugryzie cię to, u mnie na takie przyjemności trzeba sobie zasłużyć. - powiedziała do zebry za nią, nie ukrywając rozbawienia w swoim głosie. Reakcje innych kucy na jej niezwykłe części ciała, zawsze poprawiały jej humor. Była to cała paleta różnych zachowań, od strachu i próby ucieczki po zaciekawienie i niebezpieczne zbliżanie się ze skalpelem. Szkoda tylko że nie wiedziała jak Sharp na te informację zareagował, musiała wtedy być niestety nieprzytomna. A potem przyszło to łączy wszystkie te przypadki, gigantyczna lista pytań z tym najważniejszym na samym początku. Czym ona jest?
- Cyborg to chyba najlepsze określenie. Androidem bym była gdybym nie miała części organicznych. A znowuż, tych mechanicznych we mnie też dużo nie ma. - poczuła ona w pewnym momencie jak Xander przykłada wtyczkę do gniazda i zaczyna ją wprowadzać powoli do wnętrza jej czaszki.
- Nie martw się, zjebać tego się nie da. - starała się ona uspokoić swojego towarzysza który trząsł się w tym momencie jak galareta - W środku jest prowadnica która sprawi że dotrze to tam gdzie potrzeba. Gdybym wzięła odpowiednie kable z domu, sama mogła bym to zrobić, ale niestety, miałam ze sobą tylko kabel serwisowy. Ma on zdecydowanie dłuższą wtyczkę niż normalny kabel do ładowania i transmisji danych, co powoduje pewne zmiany w przepływie impulsów w mózgu i dopóki nie będzie on na miejscu nie będę mogła używać telekinezy. A kopyta tak bardzo wyginać teraz nie mam siły. Całe szczęście mózgi nie mają nerwów czuciowych, wyobraź sobie jakie to było by uczucie. - po chwili można było usłyszeć kliknięcie gdy wtyczka znalazła się na swoim miejscu i zatrzask mocujący zacisnął się w około niej, zabezpieczając przed przypadkowym wysunięciem się.
- Dzięki, już dalej sobie poradzę sama. - powiedziała, czekając aż Xander trochę się odsunie, po czym opuściła kopyto na ziemię, pozwalając swojej grzywie wrócić na swoje miejsce po raz kolejny ukrywając gniazda i wtyczkę wsadzoną w jedno z nich. Gdyby nie kabel wychodzący spomiędzy włosów, nie byłoby nic wcale widać. Sięgając po urządzenie leżące na ziemi, przełączyła włącznik na nim się znajdujący co zaowocowało dwiema rzeczami. Pierwszą było to, że w jej polu widzenia pojawiła się nowa ikonka kształtem przypominająca baterie, drugą rzeczą było uczucie mrowienia wokół gniazda w które była wsadzona wtyczka, kolejna niedogodność spowodowana wtyczką serwisową.
Zamykając oczy, Blue zaczęła przeszukiwać menu wyświetlające jej się na EFSie. Przechodząc przez opcje i następnie diagnostykę, dotarła ona do panelu odpowiedzialnego za kontrole napięć w całym systemie. Przewijając listę odnalazła ona na niej pozycje odpowiedzialne za prąd ładowania na wejściu i z zadowolenie stwierdziła że jest w normie i na stabilnym poziomie. Przenosząc wskazania tej pozycji bezpośrednio na EFSa pozamykała ona wszystkie okna po czym otworzyła oczy i się podniosła z ziemi.
Trzymając za pomocą telekinezy urządzenie które zbudowała zaczęła je przesuwać wzdłuż swojego prawego boku, zaczynając od przedniego kopyta kontynuując przez całą nogę przechodząc na tułów, zad i kończąc na na tylnym kopycie z prawej strony. Przez cały ten czas obserwowała z zadowoleniem jak napięcie wejściowe się zmienia gdy pętla przy urządzeniu przejeżdżała kolejno nad PipBuckiem i jej rewolwerem w kaburze na nodze. Dziwiło ją że nie zareagował ona na chip znajdujący się u niej w zadzie, ale też nie można wiele wymagać od wykrywacza metali zbudowanego z kawałka drutu i kartki papieru. Odwracając się do zebry spojrzała się na nią z uśmiechem na pysku.
- To co Xander? Jesteś gotów przejść się ze mną przez pole minowe?