28-04-2014, 19:19
Minuty dalej się ciągnęły, a słychać było jedynie rytmiczne uderzanie kopyt strażnika o ziemię. Był to jedyny wyznacznik czasu jaki minął. Sekundy wydawały się przedłużać, gdy dwoje ukrytych zwiadowców wstrzymywało oddech, nie chcąc być wykrytymi.
Obiektywnie minęła nie więcej niż minuta, ale dla zebry i jednorożca równie dobrze mogło minąć parę godzin. W końcu doczekali się innego dźwięku niż stukanie kopyt.
- Halucynacje mam przez te jebane prochy... już nawet odlać się nie można... - mruknął strażnik. Pierwsze kroki odchodzącego kucyka wypełniły zwiadowców nadzieją, że będą mogli opuścić ukrycie, jednakowoż po tychże paru krokach przeciwnik zatrzymał się, a uszy ukrytej dwójki zostały wypełnione przez odgłosy oddawania moczu przez ogiera, wyjątkowo głośne na tle cichej nocy.
Dopiero po parudziesięciu sekundach rzekomy ogier westchnął z ulgą i zaczął oddalać się z powrotem w kierunku wioski. Blue wyraźnie widziała, jak kreska na jej EFSie przesuwa się powoli w kierunku tłumu kreseczek składających się prawdopodobnie na aktualnych lokatorów wioski.
Rain jakimś cudem udało się nie zbudzić śpiących na wozie najemników, bowiem ten właśnie wóz odwiedziła pierwsza, obmacując każdą wolną powierzchnię. Może nie zbudzili się dlatego, że obaj spali na brzuchach.
Na drugim znalazła zaś poszukiwaną klacz, napotykając kopytami na szczęście ją, a nie pogrążoną w głębokim śnie pijaną White.
Obiektywnie minęła nie więcej niż minuta, ale dla zebry i jednorożca równie dobrze mogło minąć parę godzin. W końcu doczekali się innego dźwięku niż stukanie kopyt.
- Halucynacje mam przez te jebane prochy... już nawet odlać się nie można... - mruknął strażnik. Pierwsze kroki odchodzącego kucyka wypełniły zwiadowców nadzieją, że będą mogli opuścić ukrycie, jednakowoż po tychże paru krokach przeciwnik zatrzymał się, a uszy ukrytej dwójki zostały wypełnione przez odgłosy oddawania moczu przez ogiera, wyjątkowo głośne na tle cichej nocy.
Dopiero po parudziesięciu sekundach rzekomy ogier westchnął z ulgą i zaczął oddalać się z powrotem w kierunku wioski. Blue wyraźnie widziała, jak kreska na jej EFSie przesuwa się powoli w kierunku tłumu kreseczek składających się prawdopodobnie na aktualnych lokatorów wioski.
Rain jakimś cudem udało się nie zbudzić śpiących na wozie najemników, bowiem ten właśnie wóz odwiedziła pierwsza, obmacując każdą wolną powierzchnię. Może nie zbudzili się dlatego, że obaj spali na brzuchach.
Na drugim znalazła zaś poszukiwaną klacz, napotykając kopytami na szczęście ją, a nie pogrążoną w głębokim śnie pijaną White.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.