03-05-2014, 20:19
Blue siedziała słuchając co Xander ma do powiedzenia i musiała mu przyznać rację, to była jej misja i to ona musiała tu podjąć decyzję. Mogła ona mieć tylko nadzieję, że jej wybór nie będzie kosztował kogoś życie. Następne jej decyzje musiały być dobrze przemyślane i bezbłędnie wykonane.
- Czyli proponujesz partyzantkę. - stwierdziła ona odwracając głowę w kierunku zebry – Nie jest to może najlepsza taktyka, ale na pewno na tym wyjdziemy lepiej niż na frontalnym ataku. Ale nadal potrzebujemy więcej informacji. Proponuje jak na razie przedrzeć się przez tą górę stali i przyjrzeć się naszemu celowi dokładniej. Przydało by się wiedzieć dokładniej z czym mamy do czynienia zanim i dopiero wtedy zdecydujemy czy schodzimy na dół czy uciekamy.-wstając z ziemi, Blue się otrzepała z piachu i powoli ruszyła przez pozostałości wieży ostrożnie stawiając każdy krok.
- A, i trzymaj się cieni i nie wychylaj łba za bardzo. Nadal nie wiemy w co jest uzbrojony ten koleś na dachu, a nie chciała bym żeby rozwalił ci ten ładny pyszczek.
- Czyli proponujesz partyzantkę. - stwierdziła ona odwracając głowę w kierunku zebry – Nie jest to może najlepsza taktyka, ale na pewno na tym wyjdziemy lepiej niż na frontalnym ataku. Ale nadal potrzebujemy więcej informacji. Proponuje jak na razie przedrzeć się przez tą górę stali i przyjrzeć się naszemu celowi dokładniej. Przydało by się wiedzieć dokładniej z czym mamy do czynienia zanim i dopiero wtedy zdecydujemy czy schodzimy na dół czy uciekamy.-wstając z ziemi, Blue się otrzepała z piachu i powoli ruszyła przez pozostałości wieży ostrożnie stawiając każdy krok.
- A, i trzymaj się cieni i nie wychylaj łba za bardzo. Nadal nie wiemy w co jest uzbrojony ten koleś na dachu, a nie chciała bym żeby rozwalił ci ten ładny pyszczek.