09-05-2014, 19:49
Klacz jednorożca odpowiedziała kiwnięciem głowy na szturchnięcie Xandera. Kucną on pod ścianą lecz nie dane był mu nawet zebrać myśli, gdyż pod jego kopytami wylądował granat. - "Dywersja" – Usłyszał tylko od swojej uśmiechającej się towarzyszki. Przez chwile przyglądał się jeszcze ładunkowi EMP. Łoł... Chwileczkę. Młodzik zaczął szybko przerzucać spojrzenie z granatu na jednorożca i z powrotem. Może mam ci jeszcze zrobić dobrze, co kurwa? Klacz w tym momencie minęła ogiera bez słowa wyjaśnienia i stając przy przeciwnym narożniku. Młodzik usiadł, wziął granat w przednie kopyta i spojrzał ostrym wzrokiem na klacz.
I co ja mam z tym kurwa zrobić? ... No kurwa jasne. Mam się z tym podłożyć... pięknie. Na co ja kurwa liczyłem? Przecież to ten sam pierdolony schemat. Mam odpierdolić całą jebaną brudną robotę i jeśli jakimś cudem przeżyje, to w nagrodę dostane kulkę w tył głowy. Pierdolone kuce, wszystkie są kurwa takie same. Xander chwycił w pęcinę granat i zamachną się z zamiarem wycedzenia metalową bryłą wprost w łeb Blue. Ani mi się kurwa warz! Najgorszą rzeczą jaką możesz teraz zrobić jest wpadanie w furie. Mnie też się to nie podoba, ale do jasnego chuja, nie kazała ci przecież wychodzić na środek placu i detonować tego granatu. Dowiedz się kurwa, a nie wariuj. Jeśli coś bezie nie tak, to zostawię ci wolne kopyto, co do twoich działań wymierzonych w nią
Granat zamiast trafić w głowę niebieskiej klacz znalazł się w pyszczku zebry. Ogier podszedł do Blue i uderzył ją w bok, po czym wypluł granat pod jej kopyta. Krew w nim wręcz wrzała, lecz mimo to przeforsował się do szeptu przez zaciśnięte zęby. - Dywersja dywersją, Ale może mi kurwa wytłumaczysz co ja mam z tym zrobić. - W tych słowach bardzo wyraźny był gniew i agresja skierowane w klacz. Było to widać po grymasie na twarzy, po ruszających się chrapach i oczach które gdyby mogły to by płonęły żywą czerwienią.
I co ja mam z tym kurwa zrobić? ... No kurwa jasne. Mam się z tym podłożyć... pięknie. Na co ja kurwa liczyłem? Przecież to ten sam pierdolony schemat. Mam odpierdolić całą jebaną brudną robotę i jeśli jakimś cudem przeżyje, to w nagrodę dostane kulkę w tył głowy. Pierdolone kuce, wszystkie są kurwa takie same. Xander chwycił w pęcinę granat i zamachną się z zamiarem wycedzenia metalową bryłą wprost w łeb Blue. Ani mi się kurwa warz! Najgorszą rzeczą jaką możesz teraz zrobić jest wpadanie w furie. Mnie też się to nie podoba, ale do jasnego chuja, nie kazała ci przecież wychodzić na środek placu i detonować tego granatu. Dowiedz się kurwa, a nie wariuj. Jeśli coś bezie nie tak, to zostawię ci wolne kopyto, co do twoich działań wymierzonych w nią
Granat zamiast trafić w głowę niebieskiej klacz znalazł się w pyszczku zebry. Ogier podszedł do Blue i uderzył ją w bok, po czym wypluł granat pod jej kopyta. Krew w nim wręcz wrzała, lecz mimo to przeforsował się do szeptu przez zaciśnięte zęby. - Dywersja dywersją, Ale może mi kurwa wytłumaczysz co ja mam z tym zrobić. - W tych słowach bardzo wyraźny był gniew i agresja skierowane w klacz. Było to widać po grymasie na twarzy, po ruszających się chrapach i oczach które gdyby mogły to by płonęły żywą czerwienią.