11-05-2014, 16:30
Blue ostrożnie wychyliła się za róg chaty obserwując ciemną uliczkę która znajdowała się przed nią. Była ona ciemna i wąska co miało swoje plusy i minusy. Szanse że ktoś ich zobaczy przy tym poziomie oświetlenia były niskie, ale szerokość tej uliczki nie zostawiała im dużo pola do manewrów w wypadku nie przewidzianych spotkań. Była ona akurat w trakcie układania trasy gdy coś uderzyło ją w bok. Odwracając się w bok z którego dobiegło uderzenie, jej wzrok spotkała zebra z niezbyt zadowoloną miną a do jej uszu po chwili dobiegły pytania.
- Na razie masz to tylko trzymać. - powiedziała szeptem Blue – Najpierw musimy zrobić mały rekonesans potem wybrać miejsce gdzie będzie można zrobić dużo zamieszania i przy okazji ulotnić się w jednym kawałku. Mam nadzieję że ten jeden granat będzie wystarczył do zmuszenia większości strażników do opuszczenia swoich stanowisk przy kratkach. Jeżeli nie są głupi to zostawią tam jednego żeby pilnował reszty robiąc z niego łatwy cel. - po tym krótkim i nadzwyczaj cichym streszczeniu swojego planu odwróciła się ona z powrotem w kierunku uliczki.
- A teraz łap ten granat w zęby staraj się dotrzymać mi kroku nie robiąc zbyt dużo hałasu. - powiedziała po czym ruszyła ostrożnie przed siebie.
Wychylając się, ostrożnie ruszyła ona powoli uliczką trzymając się blisko ściany. Poruszała się ona starając się nie narobić zbyt dużo hałasu i powoli przedostać się następnego budynku. Podchodząc do drzwi budynku w którym EFS wskazywał trzy postaci, zatrzymała się i upewniając się że nic jej w okolicy nie grozi, przyłożyła ona ucho do drzwi starając się ustalić co się w środku dzieje.
- Na razie masz to tylko trzymać. - powiedziała szeptem Blue – Najpierw musimy zrobić mały rekonesans potem wybrać miejsce gdzie będzie można zrobić dużo zamieszania i przy okazji ulotnić się w jednym kawałku. Mam nadzieję że ten jeden granat będzie wystarczył do zmuszenia większości strażników do opuszczenia swoich stanowisk przy kratkach. Jeżeli nie są głupi to zostawią tam jednego żeby pilnował reszty robiąc z niego łatwy cel. - po tym krótkim i nadzwyczaj cichym streszczeniu swojego planu odwróciła się ona z powrotem w kierunku uliczki.
- A teraz łap ten granat w zęby staraj się dotrzymać mi kroku nie robiąc zbyt dużo hałasu. - powiedziała po czym ruszyła ostrożnie przed siebie.
Wychylając się, ostrożnie ruszyła ona powoli uliczką trzymając się blisko ściany. Poruszała się ona starając się nie narobić zbyt dużo hałasu i powoli przedostać się następnego budynku. Podchodząc do drzwi budynku w którym EFS wskazywał trzy postaci, zatrzymała się i upewniając się że nic jej w okolicy nie grozi, przyłożyła ona ucho do drzwi starając się ustalić co się w środku dzieje.