Blue skutecznie udało się zakraść do drzwi budynku i przyłożyć ucho do drzwi. Blaszana struktura była wyraźnie zimna, co też klacz wyraźnie poczuła, gdy tylko jej ucho dotknęło tejże. W pierwszej chwili odruchy spowodowały cofnięcie głowy Blue o parę centymetrów.
W końcu gdy zdołała rozpocząć nasłuch, nie usłyszała wiele. Jedynymi odgłosami dobiegającymi ze środka chaty było mocno przytłumione chrapanie, ledwo słyszalne nawet mimo ciszy panującej w wiosce... oraz odgłosy cichego szlochania, blisko drzwi.
Punchy patrzył wciąż na więźnia, wyraźnie rozbawiony jego reakcjami.
Podszedł bardzo blisko klatki i obserwował uważnie starszego ogiera. Po obserwowaniu go przez kilka minut z uśmiechem na pyszczku, jednorożec odwrócił się i poszedł bez słowa gdzieś między kraty, zostawiając Maksima na razie samego sobie.
W końcu gdy zdołała rozpocząć nasłuch, nie usłyszała wiele. Jedynymi odgłosami dobiegającymi ze środka chaty było mocno przytłumione chrapanie, ledwo słyszalne nawet mimo ciszy panującej w wiosce... oraz odgłosy cichego szlochania, blisko drzwi.
Punchy patrzył wciąż na więźnia, wyraźnie rozbawiony jego reakcjami.
Podszedł bardzo blisko klatki i obserwował uważnie starszego ogiera. Po obserwowaniu go przez kilka minut z uśmiechem na pyszczku, jednorożec odwrócił się i poszedł bez słowa gdzieś między kraty, zostawiając Maksima na razie samego sobie.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.